Premier League. Sheffield United - West Ham United. Bez szału, ale zgodnie z planem. Skromna wygrana "Młotów"

PAP/EPA / Cath Ivill  / Na zdjęciu: Sebastian Haller (z lewej) cieszy się po strzeleniu gola
PAP/EPA / Cath Ivill / Na zdjęciu: Sebastian Haller (z lewej) cieszy się po strzeleniu gola

West Ham United nie był nastawiony na ofensywną grę. Postawę "Młotow" cechował minimalizm. To jednak wystarczyło na outsidera tego sezonu Premier League, czyli Sheffield United. Ekipa z Londynu wygrała 1:0.

Oba zespoły zagrały pierwsze kilkanaście minut na destrukcję akcji przeciwnika, naprawdę trudno było przeprowadzić serię dobrych podań. Jedyną dobrą sytuację dla gospodarzy miał Oliver McBurnie, ale jego strzał głową pięknie wybronił Łukasz Fabiański. Z drugiej strony bardzo aktywni w ofensywie byli Jarrod Bowen i Tomasz Soucek, jednak ich próby mijały bramkę Sheffield United.

Pierwsza połowa była do zapomnienia dla obu stron. Mało porywającej gry, szarpania do przodu, zawodnicy potrzebowali mocnych rozmów w szatni. Lepiej zmotywował swoich piłkarzy David Moyes, trener West Hamu United, ponieważ krótko po wznowieniu gry wyszli na prowadzenie. Przycisnęli, zamknęli rywala w obrębie jego pola karnego i zmuszali do pojedynczych błędów. Z tego zrodziło się miejsce do strzału dla Sebastien Haller, który huknął z kilkunastu metrów pod poprzeczkę.

Sheffield nie miało zupełnie pomysłu, jak odpowiedzieć. "The Blades" uparcie próbowali dośrodkowywać piłkę na pole karne, ale zagrania nie znajdywały adresatów. Z kolei WHU postawił na minimalizm, szybkie przenoszenie piłki do formacji ataku i utrzymanie się tam z nią przy nodze jak najdłużej.

Zawodnicy obijali też poprzeczki bramek. Najpierw głową Declan Rice, kilka minut później McBurnie. Przy jego mocnym strzale Fabiański był bez szans. Poza tym zanotował kilka dobrych i pewnych interwencji.

Ostatecznie skończyło się skromną wygraną "Młotów" 1:0. Nie był to mecz pełen polotu i finezji, ale gracze z Londynu zdecydowanie lepiej realizowali plan taktyczny. Dzięki wygranej West Ham awansował na ósme miejsce w tabeli Premier League.

Sheffield United - West Ham United 0:1 (0:0)
0:1 - Sebastien Haller 56'

Składy:

Sheffield United: Aaron Ramsdale - Chris Basham (76' John Lundstram), John Egan, Ethan Ampadu (62' Jack Robinson) - George Baldock, Sander Berge, Oliver Norwood (65' Rhian Brewster), John Fleck, Max Lowe - Oliver McBurnie, David McGoldrick. Trener: Chris Wilder

West Ham United: Łukasz Fabiański - Fabian Balbuena, Angelo Ogbonna, Aaron Cresswell - Vladimir Coufal, Declan Rice, Tomas Soucek, Arthur Masuaku - Jarrod Bowen (90+2' Mark Noble), Pablo Fornals (77' Manuel Lanzini), Sebastien Haller Trener: David Moyes.

Sędzia: Martin Atkinson.

W meczu z godziny 13:00 Everton ograł na wyjeździe Fulham 3:2. Dublet ustrzelił Dominic Calvert-Lewin. Mało brakowało, a skończyłoby się podziałem punktów, ale rzut karny dla gospodarzy w drugiej połowie zmarnował Ivan Cavaleiro.

Fulham FC - Everton 2:3 (1:3)
0:1 - Dominic Calvert-Lewin 1'
1:1 - Bobby Reid 15'
1:2 - Dominic Calvert-Lewin 29'
1:3 - Abdoulaye Doucoure 35'
2:3 - Ruben Loftus-Cheek 70'

Czytaj też:
Leeds współpracuje z agencją Jaya-Z
Manchester United "wyczołgał" wygraną

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ryiad Mahrez zrobił z obrońców pośmiewisko

Źródło artykułu: