PKO Ekstraklasa: Jagiellonia - Wisła Płock. Bogdan Zając pochwalił Martina Pospisila. "To pokazują wielcy piłkarze"

PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Bogdan Zając
PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Bogdan Zając

Trener Bogdan Zając nie szczędził pochwał dla Martina Pospisila po wygranej Jagiellonii Białystok z Wisłą Płock (5:2). - Nie był to nasz najlepszy mecz, ale z pewnością było to dobre spotkanie - stwierdził również szkoleniowiec podlaskiego klubu.

Jagiellonia Białystok wygrała 5:2 (2:0) z Wisłą Płock w meczu 10. kolejki PKO Ekstraklasy. Tym samym udało się jej przełamać po trzech kolejnych porażkach. - To zwycięstwo cieszy. Walczyliśmy żeby odbudować się po trudnych chwilach, które przeżywaliśmy w ostatnich tygodniach i to się udało. Słowa uznania dla zespołu - powiedział trener Bogdan Zając podczas konferencji prasowej.

- Bardzo wysoka skuteczność, piękne bramki i przy wielu z nich pokazane dużo jakości. To były wypracowane trafienia. Miło patrzyło się na finalizacje tych akcji. Było to jednak wyrównane spotkanie, by była jasność. Sam wynik nie odzwierciedla tego co działo się na boisku. Było to bowiem cały czas starcie na zasadzie "kto kogo" - dodał 48-latek.

Zając postanowił indywidualnie wyróżnić Martina Pospisila, który strzelił w tym meczu gola i zaliczył asystę. To właśnie za to niespodziewane podanie z rzutu wolnego dostał pochwałę. - Tutaj chcę wyrazić duże słowa uznania dla niego, ponieważ w takim wypadku było zaplanowane zupełnie coś innego. Dała o sobie jednak znać inteligencja piłkarska, której błysk widzieliśmy - mógł usłyszeć publicznie od szkoleniowca.

Oba gole z głównym udziałem Pospisila padły po stałych fragmentach gry. Zapytaliśmy więc Zająca czy ich rozegranie było specjalnie trenowane pod kątem tego przeciwnika. - Nie, nie. Bądźmy realistami. Martinowi należy się wielki szacunek. Błysk, inteligencja, klasa... To pokazują wielcy piłkarze. To było naprawdę świetne zagranie. Wykorzystanie ustawienia przeciwnika i fantastyczne uderzenie Jakova Puljicia, który też nie miał łatwej piłki. Chwała mu za to - podkreślił.

Wygrana Jagiellonii z Wisłą była dotąd najbardziej wyraźną podczas pracy obecnego trenera z tym klubem. On sam zachowywał jednak "chłodną głowę" i studził nastroje hurraoptymizmu. - Nie był to nasz najlepszy mecz, ale z pewnością było to dobre spotkanie - stwierdził.

- Pracujemy cały czas nad jakością sportową, ale także i mentalną. W innych starciach też były dobre fragmenty i dużo niezłych momentów w naszej grze, lecz niestety błędy powodowały porażki. Wtedy wszystko oceniano negatywnie. Z kolei dziś wszystko nam się układało, więc patrzymy tylko na pozytywy. Ja natomiast widziałem dużo złych chwil, nad którymi musimy pracować. Niemniej ważne jest to, że w tak trudnym i wyrównanym pojedynku potrafiliśmy być skuteczni i wywalczyć wygraną. Ona da nam dużo pewności siebie - uzupełnił Zając.

Asysta roku w PKO Ekstraklasie?! ZOBACZ cudowne zgranie Tomasa Prikryla>>>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w III lidze! Strzał piętką, z powietrza!

Źródło artykułu: