Dania. Fatalny błąd Kamila Grabary. Polak tego meczu nie może zaliczyć do udanych

Getty Images / Jan Christensen / FrontzoneSport / Na zdjęciu: Kamil Grabara
Getty Images / Jan Christensen / FrontzoneSport / Na zdjęciu: Kamil Grabara

AGF Aarhus przegrało trzeci mecz w tym sezonie. Górą było FC Nordsjaelland, które zwyciężyło 3:1, a tego spotkania do udanych zaliczyć nie będzie mógł Kamil Grabara. Wszystko przez błąd przy stracie trzeciej bramki.

Polski bramkarz w Danii zyskuje niezbędne doświadczenie. Kamil Grabara do AGF Aarhus jest wypożyczony z Liverpool FC i stara się odbudować swoją formę. Dobre mecze przeplata gorszymi, ale mimo to jest pewnym punktem drużyny. W tym sezonie rozegrał już siedem meczów, w których stracił dziewięć bramek i raz zachował czyste konto.

Polak nie będzie mógł do udanych zaliczyć ostatniego ligowego spotkania. Jego zespół przegrał na wyjeździe z FC Nordsjaelland 1:3. Po 3 minutach już było 2:0 dla gospodarzy, a przy obu straconych golach fatalne błędy popełnili defensorzy AGF Aarhus, którzy przy akcjach rywali zachowywali się niczym nieopierzeni juniorzy. W tych sytuacjach Grabara mógł niewiele zrobić.

Później Polak dobrze bronił, ale w 57. minucie popełnił błąd, który podciął skrzydła gościom. Grabara dostał podanie we własne pole karne i starał się wybić piłkę, ale zrobił to na tyle nieudolnie, że nastrzelił Isaaca Atangę i piłka wpadła do siatki.

Po dziesięciu kolejkach duńskiej Superligi AGF Aarhus zajmuje szóste miejsce w tabeli i ma na swoim koncie 15 punktów. Lider - FC Midtjylland - wywalczył o pięć "oczek" więcej niż zespół młodzieżowego reprezentanta Polski.

Czytaj także:
Przyjaźni się z Kloppem, kłócił się z Probierzem - wiemy, kto może przejąć Wisłę Kraków
PKO Ekstraklasa. Mielcarski o zwolnieniu Skowronka: Dla Wisły dobra decyzja, ale popełniono błędy na kilku płaszczyznach

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: potężny strzał, odrobina szczęścia i... fantastyczny gol. Palce lizać!

Źródło artykułu: