[url=/pilka-nozna/912130/przyjazni-sie-z-kloppem-klocil-sie-z-probierzem-teraz-przejmie-wisle]
Jak informowaliśmy w niedzielę, poważnym kandydatem do pracy z Wisłą Kraków jest Peter Hyballa, niemiecki szkoleniowiec, mający za sobą pracę w ojczyźnie, ale również w Austrii, Holandii czy na Słowacji.[/url] Hyballa, który jest przedstawicielem młodej niemieckiej fali trenerskiej (ma 44 lata) z dużym entuzjazmem podchodzi do możliwości pracy z dużym, choć mocno ostatnio "poranionym" polskim klubem.
W niedzielę pisaliśmy, że właśnie na ten dzień zaplanowane były rozmowy przedstawiciela Wisły z niemieckim szkoleniowcem. I z tego co usłyszeliśmy, faktycznie w niedzielę doszło do takiej rozmowy z Hyballą. Wisła miała potwierdzić zainteresowanie jego osobą, natomiast w trakcie tej pogawędki żadne finalne ustalenia nie zapadły. Dlaczego?
Oczy zwrócone na Kubę
Jak można się domyśleć, w Wiśle decydujący głos w tej sprawie należy do Jakuba Błaszczykowskiego, to on podejmie ostateczną decyzję. Na ten moment niemal pewne jest, iż będzie to właśnie opcja niemiecka. Nieoficjalnie można usłyszeć, że wybór miałby nastąpić właśnie między Hyballą a Thomas Dollem. Niektóre źródła sugerują, że faworytem jest jednak ten drugi.
Dla Hyballi to wyzwanie
Na pewno Doll jest też jednak sporo droższy. Hyballa w jakimś sensie jest na dorobku, więc jego kontrakt na pewno byłby niższy niż jego "rywala". Hyballa traktuje to jako wyzwanie, dobrze zna historię Wisły i jej ostatnie tarapaty. Kusi go jednak perspektywa pracy w klubie, który wiele znaczy w polskiej piłce.
Wszystko więc wskazuje na to, że wybór nastąpi między tymi dwoma szkoleniowcami. No chyba, że Wisła ma innego asa w rękawie, którego nazwisko jeszcze nie wypłynęło. Dziś na wszystkich frontach w tej sprawie zapadła cisza. Co oznacza? Najpewniej finalizowanie rozmów. Pytanie tylko na kogo postawi Kuba.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wiało jak diabli. Tak padł kuriozalny gol!