Niedawno grał w PKO Ekstraklasie, a teraz robi furorę w Eredivisie. "Polska uratowała moją karierę"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Giorgos Giakoumakis
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Giorgos Giakoumakis

Giorgos Giakoumakis do holenderskiego VVV Venlo trafił z Górnika Zabrze. Grek jest aktualnie współliderem strzelców Eredivisie. Jak sam stwierdził, polski zespół uratował jego karierę. - Tam odżyłem, znów uwierzyłem w siebie - powiedział piłkarz.

Dodał też, że dzięki grze w Górniku Zabrze zrozumiał, na której pozycji najlepiej czuje się na boisku. W zespole Marcina Brosza grał tuż za plecami najbardziej wysuniętego napastnika, Igora Angulo.

- Górnik uratował moją karierę. Tam odżyłem, znów uwierzyłem w siebie, ale też zrozumiałem, że lepiej dla mnie grać wysuniętego napastnika, a nie cofniętego, jak przy Angulo - stwierdził Giorgos Giakoumakis w wywiadzie dla gazzetta.gr.

Do VVV Venlo z PKO Ekstraklasy trafił w lipcu 2020 roku. Jego zdaniem dużą rolę w przeprowadzce do Holandii w tamtym momencie odegrało podejście klubu do zawodnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wiało jak diabli. Tak padł kuriozalny gol!

- Kiedy złożyli mi propozycję nie wywierali na mnie presji. Powiedzieli mi, żebym pojechał do centrum szkoleniowego Venlo, aby zobaczyć wyposażenie i jak pracuje zespół - powiedział.

- Podkreślali mi, że jeśli mi się podoba, możemy porozmawiać. Jeśli nie, to nie będą mnie do niczego zmuszać. To wszystko dało mi wolność, ale także czas na decydowanie o tym, czego chcę - dodał.

Giakoumakis w Eredivisie strzelił już dziewięć goli. Razem z dwoma innymi zawodnikami jest współliderem klasyfikacji strzelców ligi. W poprzednich zespołach, w których występował nie był taki bramkostrzelny. Gdy przebywał na wypożyczeniu w OFI Kreta, zdobył jedynie trzy bramki w dwunastu spotkaniach.

- Liga jest niezwykle agresywna, więc dla agresywnego piłkarza przybycie tutaj to świetna okazja, ale także wyzwanie. Jeśli chodzi o grę w OFI, to była to wielka przyjemność grać w zespole mojego serca. Jednak była to po prostu zupełnie inna sytuacja - skomentował zawodnik.

Grek przeżywał też gorsze momenty w tym sezonie. Jednym z nich była rekordowa porażka z Ajaxem Amsterdam 0:13. Były piłkarz Górnika Zabrze powiedział, że mimo to, kibice w tamtym momencie cały czas wspierali swoich piłkarzy.

- Następnego dnia na zgrupowaniu byli kibice i oklaskiwali nas. Kiedy to zobaczyłem, prawdę mówiąc, pomyślałem, że to ironia. Ostatecznie, jak się okazało, wcale tak nie było. W Grecji, po 4:0, centrum treningowe każdej drużyny spłonęłoby - dodał.

Zobacz też:
Ludovic Obraniak: Upili mnie na kadrze, ledwo wróciłem do domu [WYWIAD]
PKO Ekstraklasa. Thomas Doll czy Peter Hyballa? Wybierze Jakub Błaszczykowski

Źródło artykułu: