W Lidze Europy Lech Poznań staje przed bardzo trudnym zadaniem. Polska drużyna musi wygrać w Lizbonie z Benfiką, bo tylko taki scenariusz daje szansę na awans (więcej TUTAJ >>). Wariantów dających Lechowi promocję jest sporo, jednak przed wszystkim trzeba zacząć od wygranej w Portugalii. Spotkanie rozpoczyna się o godz. 21, w drugim meczu grupy Rangers grają ze Standardem Liege.
Poznaniaków czeka trudne zadanie, a matematyka mówi, że nie uda się wyjść z grupy. Piłkarze Lecha będą walczyć do końca, bo poza możliwością awansu mają do wywalczenia spore pieniądze. Wygrana w LE wyceniana jest na 570 tys. euro.
- Nawet jeśli gralibyśmy przykładowo o 10 tysięcy, to każdy da z siebie wszystko, żeby móc się sprawdzić na tle rywala z wysokiej europejskiej półki. Nie wiem, jaką kwotę dostaje Lech za zwycięstwo, ale wiadomo, że pieniądze są ważne dla przyszłości klubu - powiedział Alan Czerwiński, obrońca Lecha, dla "Super Ekspressu".
Piłkarz dodał, że ostatnie trzy mecze Lech przegrał w końcówkach, co nie zdarza się często. Lech tracił bramki po własnych błędach, ale dzisiaj ma szansę się poprawić. TUTAJ znajdziecie informację, gdzie oglądać spotkanie poznańskiej drużyny
CZYTAJ TAKŻE Liga Europy. Benfica - Lech. Jorge Jesus zadowolony z powrotu zawodników. "Mamy wreszcie więcej opcji"
CZYTAJ TAKŻE Liga Europy. Benfica - Lech. Andrzej Juskowiak ocenił szanse poznańskiego klubu. Wskazał słabe punkty rywali
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Falcao wciąż "czaruje"