Po czterech meczach grupowych Lech Poznań zajmuje 3. miejsce w tabeli. Podopieczni Dariusza Żurawia mają na swoim koncie 3 punkty i tracą łącznie po 5 "oczek" do Rangers FC i Benfiki Lizbona.
Z portugalskim klubem zmierzą się już w spotkaniu 5. kolejki. Tylko zwycięstwo jest w stanie przedłużyć ich szanse na awans do fazy pucharowej.
- Lech będzie mieć swoje sytuacje, bo Benfica ma problemy w obronie. Trochę niekonsekwencji jest także w szeregach Lecha. Gole przeciwników nie biorą się przecież z niczego, a wynika to z błędów i braku asekuracji - ocenił Andrzej Juskowiak w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Falcao wciąż "czaruje"
- Lech gra bardziej wyważony futbol, natomiast Benfica przy tych inwestycjach i oczekiwaniach musi być nastawiona ofensywnie, grać efektownie i efektywnie. Na razie Benfica gra tylko efektownie - dodał były piłkarz Lecha.
Zdaniem Juskowiaka stoperzy Benfiki (Jan Vertonghen i Nicolas Otamendi) to już wiekowi zawodnicy i nie za każdym razem są w stanie nadążyć za przeciwnikiem. Trener jednak im ufa i nie zamierza odstawiać ich od składu.
Mecz Benfica Lizbona - Lech Poznań odbędzie się w czwartek, 3 grudnia o godz. 21:00. Transmisję na żywo z tego spotkania pokaże TVP 2. Spotkanie obejrzeć będzie można także za pośrednictwem sport.tvp.pl, aplikacji TVP Sport oraz platformy WP Pilot.
Czytaj także:
- Lech - Benfica. Starcia polsko-portugalskie. Klub z Lizbony z patentem na Polaków
- Piłkarz Lecha Poznań z niezwykłym wsparciem. Dopinguje go zjawiskowa żona