Bundesliga: Krzysztof Piątek bohaterem derbów Berlina. Hertha pokonała Union

PAP/EPA / Maja Hitij / POOL / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
PAP/EPA / Maja Hitij / POOL / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Do przerwy gra Herthy BSC wyglądała fatalnie i przegrywała ona z Unionem Berlin. Bruno Labbadia zdecydował się na wprowadzenie z ławki rezerwowych Krzysztofa Piątka, który odpowiedział dwoma golami i doprowadził do wyniku 3:1.

Tak cały sezon, jak i derby Berlina rozpoczęły się lepiej dla Unionu. W 20. minucie goście wybrali dogodny moment do ataku, a piłka została przeniesiona w pole karne. Podanie Marcusa Ingvarstena trafiło do Taiwo Awoniyia, który miał dużo czasu i płaskim uderzeniem pokonał Alexandra Schwolowa. Union prowadził 1:0 na Olimpiastadionie, na którym w poprzednim sezonie dostał lanie 0:4. Rewanż za tę klęskę rozpoczął się od mocnego uderzenia.

Hertha miała przewagę pod względem posiadania piłki od początku meczu, ale nie stwarzała często sytuacji podbramkowych. Podopieczni Bruno Labbadi wymieniali podania nużąco oraz przewidywanie, dlatego zbudowani prowadzeniem gracze Unionu za każdym razem znajdowali się w odpowiednim miejscu w obronie. Również po wykluczeniu Roberta Andricha w 24. minucie. Pomocnik Unionu zobaczył czerwoną kartkę za brutalne potraktowanie Lucasa Tousarta.

Bruno Labbadia wybrał pod nieobecność kontuzjowanego Jhona Cordoby wariant z Dodim Lukebakio w ataku. We wcześniejszych dwóch spotkaniach podstawowym napastnikiem Herthy był Krzysztof Piątek, ale to ustawienie nie dawało pozytywnego efektu. Dlatego szkoleniowiec postanowił poszukać innego - już bez reprezentanta Polski, który powrócił na ławkę rezerwowych. Czas pokazał, że decyzja Labbadii rozjuszyła Piątka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków

Krzysztof Piątek wszedł na boisko w przerwie, a Hertha zmieniła ustawienie na bardzo ofensywne. Reprezentant Polski zastąpił pomocnika Vladimira Daridę, a poza nim wszedł Javairo Dilrosun. Przesadą byłoby jeszcze w tym momencie mówić o efekcie Piątka, ale fakt był taki, że już w 51. minucie padła bramka dla Herthy na 1:1. Peter Pekarik znalazł się w odpowiednim miejscu pola karnego i wykonał dobitkę strzału Matheusa Cunhi obronionego niezdarnie przez Andreasa Luthe.

Poziom konfrontacji o panowanie w Berlinie nie był wysoki. Union wycofał się, a ponadto grał agresywnie. Goście nie zaciągnęli hamulca nawet po czerwonej kartce. Hertha poprawiła się w porównaniu ze swoim występem w pierwszej połowie, ale trudno było mówić o jej szturmie na bramkę lokalnego przeciwnika. W 69. minucie była możliwość zdobycia prowadzenia przez Krzysztofa Piątka, ale zakończył on rozegranie Matheusa Cunhi oraz Dodiego Lukebakio niedokładnym uderzeniem.

Druga szansa została już wykorzystana przez Polaka. W 74. minucie Krzysztof Piątek strzelił wyczekiwanego przez niego oraz pozostałe osoby związane z Herthą gola na 2:1. Cała akcja należała właśnie do niego, ponieważ najpierw swoim pressingiem sprowokował do straty piłki przeciwników, a później oddał uderzenie po płaskim dośrodkowaniu Javairo Dilrosuna. W zmyleniu Luthego pomógł rykoszet, ale to nie ujmowało wyczynowi kadrowicza Jerzego Brzęczka.

To nie było ostatnie słowo napastnika Herthy, który w 77. minucie zagwarantował swoim strzałem na 3:1 zwycięstwo gospodarzom. Krzysztof Piątek zebrał futbolówkę na linii pola karnego i sprawił sobie nagrodę za odważną decyzję o oddaniu uderzenia z powietrza. Zrobił to w stylu znanym z czasów gry w Genoi CFC, a Andreas Luthe ponownie nie zdołał poskromić strzału. Zmiennik Labadii wyrósł bezsprzecznie na najważniejszego piłkarza wieczoru w Berlinie. Tak wyrazistego wejścia, jak w derbach, nie zaliczył nawet w meczu z FC Augsburg w listopadzie.

Hertha BSC - 1.FC Union Berlin 3:1 (0:1)
0:1 - Taiwo Awoniyi 20'
1:1 - Peter Pekarik 51'
2:1 - Krzysztof Piątek 74'
3:1 - Krzysztof Piątek 77'

Składy:

Hertha: Alexander Schwolow - Peter Pekarik (90' Deyovaisio Zeefuik), Dedryck Boyata, Jordan Torunarigha, Marvin Plattenhardt - Niklas Stark, Matteo Guendouzi - Vladimir Darida (46' Krzysztof Piątek), Lucas Tousart (46' Javairo Dilrosun), Matheus Cunha (90' Mathew Leckie) - Dodi Lukebakio (85' Maximilian Mittelstaedt)

Union: Andreas Luthe - Christopher Trimmel (78' Marius Bulter), Marvin Friedrich, Robin Knoche, Christopher Lenz (77' Niko Giesselmann) - Grischa Promel (82' Cedric Teuchert), Robert Andrich - Julian Ryerson (83' Sheraldo Becker), Max Kruse, Marcus Ingvarsten - Taiwo Awoniyi (54' Sebastian Griesbeck)

Żółte kartki: Cunha (Hertha) oraz Trimmel, Ryerson, Lenz (Union)

Czerwona kartka: Robert Andrich (Union) /24' - za faul/

Sędzia: Felix Brych

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bayern Monachium 34 24 6 4 99:44 78
2 RB Lipsk 34 19 8 7 60:32 65
3 Borussia Dortmund 34 20 4 10 75:46 64
4 VfL Wolfsburg 34 17 10 7 61:37 61
5 Eintracht Frankfurt 34 16 12 6 69:53 60
6 Bayer 04 Leverkusen 34 14 10 10 53:39 52
7 1.FC Union Berlin 34 12 14 8 50:43 50
8 Borussia M'gladbach 34 13 10 11 64:56 49
9 VfB Stuttgart 34 12 9 13 56:55 45
10 SC Freiburg 34 12 9 13 52:52 45
11 TSG 1899 Hoffenheim 34 11 10 13 52:54 43
12 1.FSV Mainz 05 34 10 9 15 39:56 39
13 FC Augsburg 34 10 6 18 36:54 36
14 Hertha Berlin 34 8 11 15 41:52 35
15 Arminia Bielefeld 34 9 8 17 26:52 35
16 1.FC Koeln 34 8 9 17 34:60 33
17 Werder Brema 34 7 10 17 36:57 31
18 Schalke 04 Gelsenkirchen 34 3 7 24 25:86 16

Czytaj także: Erling Haaland już jest wart fortunę. Robert Lewandowski daleko w tyle

Czytaj także: Borussia Dortmund awansowała. Ciro Immobile nie pozwolił jej wygrać

Grafika za SofaScore.com:

Źródło artykułu: