Rosja. Trener w superlatywach o postępach Sebastiana Szymańskiego. "Uwielbiam jego styl"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Sebastian Szymański
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Sebastian Szymański

- To bardzo dobry zawodnik. Ciężko pracuje, jest otwarty na pomysły, rozumie, jak myślimy o piłce. Radzi sobie na małych przestrzeniach, ma dobrą technikę, dużo biega, jest szybki - twierdzi trener Sandro Schwarz.

Latem 2019 roku Sebastian Szymański został wytransferowany z Legii Warszawa do Dynama Moskwa. Rosjanie zapłacili stołecznemu klubowi kwotę odstępnego w wysokości 5,5 mln euro.

Pierwszy sezon w nowych barwach nie był najłatwiejszy dla młodego zawodnika. Szymański w trakcie bieżących rozgrywek poczynił znaczne postępy. W ostatnich miesiącach został przekwalifikowany z pozycji skrzydłowego, aktualnie najczęściej pełni rolę "ósemki".

W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Sandro Schwarz w superlatywach wypowiedział się na temat reprezentanta Polski. - To bardzo dobry zawodnik. Ciężko pracuje, jest otwarty na pomysły, rozumie, jak myślimy o piłce. Radzi sobie na małych przestrzeniach, ma dobrą technikę, dużo biega, jest szybki. Świetnie gra lewą nogą. Uwielbiam jego styl - zachwyca się trener Dynama.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków

- Jest wiele elementów do doskonalenia - przygotowanie atletyczne, tak aby był silniejszy, rozumienie taktyki. Na tym polega nasza praca, żeby się rozwijał i aby mu wskazać, jak ma grać na ósemce czy na skrzydle - uzupełnił niemiecki szkoleniowiec.

W trwających rozgrywkach ligi rosyjskiej 21-latek zagrał w 15 spotkaniach, zdobył 1 bramkę, a także zanotował 5 asyst. Poprzez dobre występy barwach zespołu z Moskwy Szymański zamierza wywalczyć sobie miejsce w kadrze Jerzego Brzęczka na przyszłoroczne mistrzostwa Europy.

Czytaj także:
Maciej Szczęsny krytycznie o reprezentacji Polski. "Naszą kadrą rządzi przypadek"
Łukasz Piszczek nie wyklucza, że pomoże reprezentacji. "To byłoby dla mnie duże wyróżnienie"

Komentarze (0)