Piłkarze Lecha Poznań w tabeli odrabiają straty do czołówki. W niedzielę Kolejorz 4:0 pokonał Podbeskidzie Bielsko-Biała.
- W pierwszej połowie mieliśmy trochę problemów, żeby złapać rytm. Po strzeleniu gola wyglądało to już lepiej. Po zmianie stron, właściwie na początku, mecz był praktycznie rozstrzygnięty. Nie wszystko mi się podobało w tym spotkaniu, ale po takim wyniku i po zachowaniu drugiego z rzędu czystego konta nie będę narzekał - ocenił potyczkę trener wicemistrzów Polski Dariusz Żuraw, cytowany przez klubowy portal lechpoznan.pl.
- Po poniedziałkowym starciu z Lechią niektórzy piłkarze potrzebowali odpoczynku i ten odpoczynek im dałem. Rozmawiam z zawodnikami oraz ze sztabem medycznym - taka była potrzeba chwili - wyjaśnił po raz kolejny decyzję o zmianach w składzie na potyczkę z Benfiką. - Wiosną chcemy walczyć o jak najwyższe cele, a meczów w tym sezonie jest mniej. Dlatego te pojedynki są bardzo ważne, patrząc na to ile tych punktów już potraciliśmy - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Falcao wciąż "czaruje"
Gorycz porażki musiał przyjąć trener Górali Krzysztof Brede. - Lech był zespołem lepszym i wygrał zasłużenie. Łatwo straciliśmy trzy kolejne bramki. Złość to najdelikatniejsze słowo, jakie mogę użyć. Tak nie można zachowywać się w ekstraklasie i tak tracić goli - stwierdził szkoleniowiec.
- Wiele rozmawiamy o tym, jak mamy tego unikać, jak się zachowywać. Analizą dochodzimy do tego, co może być przyczyną, wydaje się, że zawodnicy są tego świadomi, a na boisku robią duże błędy. Te pomyłki ciążą na nas, a te rzeczy, które robimy dobrze są niedoceniane - powiedział trener.
Podbeskidzie po 12. kolejce zamyka tabelę PKO Ekstraklasy.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Beniaminek zdemolowany przez wicemistrza Polski
PKO Ekstraklasa. Piast - KGHM Zagłębie Lubin: remis w Gliwicach. "Turbokozak" Świerczok