Jacek Grembocki jest trenerem Polonii Warszawa od rundy wiosennej sezonu 2008/2009. Zastąpił na stanowisku szkoleniowca Czarnych Koszul Bogusława Kaczmarka, który został zwolniony już po kilku spotkaniach. Teraz to pozycja Grembockiego jest równie słaba. Wystarczy porażka w meczu rewanżowym trzeciej rundy kwalifikacyjnej z NAC Bredą, by Józef Wojciechowski podziękował za współpracę Grembockiemu.
- Gdybym miał 2, 3 lata, to śmiem twierdzić, że mógłbym zrobić tu naprawdę doskonałą robotę. Ale wiem, że takiego czasu nie będę miał bo nie ma go żaden trener w Polsce. U nas większość prezesów nie rozumie, że na zbudowanie drużyny potrzeba czasu i zaufania.
- zapewnia Grembocki w rozmowie z Dziennikiem - Sytuacja jest dla mnie jasna i naprawdę niczego się nie obawiam - dodaje szkoleniowiec.
Grembocki wierzy w to, że zachowa posadę i kreśli plany na najbliższy sezon. Celem trenera jest poprawienie ubiegłorocznej pozycji Polonii w ekstraklasie a więc zajęcie miejsca na podium. Grembocki oczekuje, że zespół zostanie w tym celu poważnie wzmocniony. Jak na razie, jedynie Marcelo Sarvas wydaje się być realnym wzmocnieniem składu.
- Podium to plan minimum. Ale chciałbym wywalczyć z zespołem mistrzostwo Polski. Aby o tym myśleć, musieliśmy się wzmocnić - nie ukrywa Grembocki - Czekamy na przyjazd dwóch napastników. Jednym z nich jest Predrag Sikimić z Amkaru Perm - przyznaje trener stołecznego zespołu.