[tag=614]
Manchester United[/tag] odpadł z Ligi Mistrzów, a wszystko przez porażkę w ostatniej kolejce z RB Lipsk (2:3). W pewnym momencie zapowiadało się nawet na kompromitację "Czerwonych Diabłów", bo przegrywali z niemieckim klubem 0:3. Dopiero w końcówce podopieczni Ole Gunnara Solskjaera zmniejszyli rozmiary porażki.
Na zawodników klubu z Premier League spadła duża krytyka. Jednym z winowajców porażki został David de Gea. Paul Scholes w pomeczowym studiu stwierdził, że hiszpański bramkarz popełnił duży błąd przy trzecim golu Niemców. Strzelił go Justin Kluivert.
- On się bał, że zostanie uderzony. To nigdy nie powinno wpaść do bramki. Harry Maguire wygląda na sztywnego, ale De Gea jako bramkarz musi wyjść i zrobić się tak duży, jak tylko potrafi. Tak, możesz doznać kontuzji, ale on się odwrócił. To kryminał - grzmiała legenda Manchesteru United.
Możliwe, że gdyby nie ten gol, to drużyna Solskjaera zdołałaby odwrócić niekorzystny wynik. Stało się jednak inaczej, a na otarcie łez zawodnikom z Manchesteru pozostała gra w 1/16 finału Ligi Europy.
Liga Mistrzów. Media po meczu RB Lipsk - Manchester United. "Czerwone Diabły dostały to, na co zasłużyły, czyli nic" >>
Liga Mistrzów. "Moi zawodnicy to maszyny". Trener RB Lipsk chwali piłkarzy i krytykuje decyzje sędziów meczu z MU >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków