Sadlok zmieni klub?

Utalentowany obrońca chorzowskiego Ruchu, Maciej Sadlok, może jeszcze tego lata zmienić klub. Bardzo poważnie defensorem Ruchu, interesuje się Legia Warszawa. Najpierw jednak, musi pozbyć się Pance Cumbeva - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

Marcin Foltyn
Marcin Foltyn

Trwają negocjacje pomiędzy Ruchem Chorzów a Legią Warszawa. Kluby jednak, na razie są dalekie od wypracowania konsensu. Warszawski klub musiałby zapłacić za 20-letniego obrońcę milion złotych. Rzecz w tym, że warszawianie nie zamierzają wyłożyć na stół takiej kwoty. Dodatkowo mają jeszcze inny problem. Legia nie ma już wolnego miejsca w kadrze zespołu.

Zatem, gdyby na Łazienkowską przeprowadził się Maciej Sadlok, wówczas Legia musiałaby sprzedać jednego zawodnika. W Legii najchętniej pozbyto by się Pance Cumbeva. Macedończyk trafił do Legii przed rokiem, by zastąpić Inakiego Astiza. Hiszpan jednak szybko wrócił z Osasuny i Cumbev stał się zbędny. Kosztował 200 tys. euro.

- Sadloka obserwujemy od dawna i chcemy go sprowadzić jeszcze w tym okienku transferowym. Ale pod dwoma warunkami: Ruch musi obniżyć żądania finansowe, a jeden ze środkowych obrońców opuścić klub - mówi anonimowo Przeglądowi Sportowemu, jedna z osób związanych z warszawskim zespołem.

Po udanym sezonie 2008/2009, Sadlokiem interesowały się także inne czołowe kluby ekstraklasy. Sadlok znalazł się na celowniku Lecha Poznań, Polonii Warszawa oraz GKS Bełchatów. Z tych klubów na Cichą, nie wpłynęła jednak żadna konkretna oferta.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×