Kwarantanna narodowa. Akademie sportowe w kropce. "Czekamy na rozporządzenie"
- Dopiero po ogłoszeniu rozporządzenia zobaczymy, co będzie - mówi Tomasz Rogalski z katowickiej akademii "Młoda Gieksa". Środowisko sportowe nie wie, co ze sobą niesie kwarantanna narodowa.
Wszystkie stoki narciarskie w kraju będą zamknięte. W dodatku na tablicy pojawił się zapis, że infrastruktura sportowa będzie dostępna "tylko dla sportu profesjonalnego". To z kolei uderzy m.in. w akademie sportowe dla dzieci i młodzieży.
Na razie jednak tak naprawdę nic nie wiadomo, o czym mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Tomasz Rogalski. To wiceprezes katowickiej akademii "Młoda Gieksa", która zrzesza m.in. sekcję piłkarską, hokejową, czy siatkarską. Łącznie trenuje tam kilkuset zawodników.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski ma groźnego rywala. Popis piłkarza Bayernu- Nie będę tego komentował, bo na razie nie ma rozporządzenia. Była konferencja i czekamy na szczegóły, więc na razie nawet nie ma, co komentować. Dopiero po ogłoszeniu rozporządzenia zobaczymy, co będzie - mówi Rogalski.
Na konferencji pojawiły się informacje zbyt ogólne. Na przykład w tej chwili nie wiadomo, co się kwalifikuje pod to pojęcie.
- Pytanie, jak traktować treningi dzieci i młodzieży w klubie sportowym. Czy to jest sport profesjonalny, czy jednak nie? Dlatego mądrzejsi będziemy za kilka dni. Na pewno innym problemem będzie zakaz przemieszczania się dzieci do 16. roku życia w godzinach 8-16, bo to mocno komplikuje treningi w tych godzinach - dodaje wiceprezes akademii GKS-u Katowice.
Z pewnością w takiej samej sytuacji są akademie sportowe w całym kraju. Wszyscy teraz będą nerwowo wyczekiwać rozporządzenia ws. zajęć sportowych dla dzieci i młodzieży.
Kwarantanna narodowa. Co z Pucharem Świata w Zakopanem? Mamy komentarz organizatorów >>
Marek Wawrzynowski: Bardzo dobra reforma PZPN w cieniu skandalu [FELIETON] >>