Aurelio De Laurentiis nie zaliczy ostatnich tygodni do udanych. Przeżywał sporo stresu, głównie przez pandemię koronawirusa. Jego klub nie mógł przystąpić do meczu z Juventusem i przez długi czas walczył o to, by spotkanie rozegrano w innym terminie. W końcu się udało.
Przypomnijmy, 4 października drużyna Napoli nie pojechała do Turynu na mecz ligowy. Powodem był zakaz wydany przez lokalne władze w związku ze stwierdzeniem dwóch przypadków zakażenia koronawirusem w zespole z Neapolu - u Piotra Zielińskiego i Eljifa Elmasa.
Prezydent SSC Napoli uporał się także sam z koronawirusem. - 9 września uzyskałem pozytywny wynik testu. Spędziłem 40 dni w łóżku. Znam powagę pandemii - mówił w rozmowie z gazzetta.it.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona
Teraz SSC Napoli ma już znacznie więcej powodów do radości. W Serie A radzi sobie nieźle i zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli. Zespół wygrał także grupę F w Lidze Europy i awansował do kolejnej fazy rozgrywek.
Mniej pozytywną wieścią są ostatnie porażki z Interem czy Lazio. Jednak pierwszy z zespołów to aktualny wicelider tabeli. Natomiast Lazio niewiele traci do strefy pucharowej.
Czytaj też:
Serie A: Arkadiusz Reca asystował przy golu. FC Crotone wygrało i uciekło z dna
PKO Ekstraklasa. Koronawirus znowu uderzył. Prezes Pogoni Szczecin trafił do szpitala