Turecki obrońca dołączył do drużyny z Gelsenkirchen w lipcu 2019 roku. Schalke pozyskało młodego piłkarza za 15 milionów euro z VfB Stuttgart, gdzie spędził swoje pierwsze miesiące w Bundeslidze po transferze z Galatasaray Stambuł. Obecnie nie sposób spodziewać się, że Zagłębie Ruhry pozostanie miejscem pracy Kabaka na dłużej niż kilka najbliższych miesięcy, a może nawet tygodni.
Takie prognozy to efekt problemów, z którymi aktualnie zmaga się Schalke. Klub z Veltins-Arena znajduje się zarówno w słabej kondycji sportowej, jak i finansowej. Zwłaszcza drugi aspekt może okazać się brzemienny w skutkach. W końcu nie od dziś wiadomo, że najszybszym, a w niektórych przypadkach również najprostszym, sposobem zdobycia pieniędzy jest sprzedaż zawodników.
Ozan Kabak może okazać się piłkarzem, który jako jeden z pierwszych wspomoże budżet Schalke. Jak bowiem wynika z informacji opublikowanych na łamach brytyjskiego "Daily Mail", cena wywoławcza za reprezentanta Turcji wynosi 25 milionów euro. To 15 milionów mniej niż zaledwie kilka miesięcy temu, gdy pandemia nie był zagrożeniem dla płynności finansowej klubów piłkarskich. Co natomiast ważne w kontekście Kabaka, jego zakup rozważają trzy uznane marki - RB Lipsk, Liverpool FC oraz Manchester United.
Kluczowe dla jego przyszłości powinny okazać się pierwsze dni stycznia. Także wtedy do gry wrócą piłkarze Bundesligi. Schalke 04 Gelsenkirchen pierwszy mecz po przerwie świąteczno-noworocznej rozegra 2 stycznia. Rywalem podopiecznych Huuba Stevensa będzie Hertha Berlin.
Zobacz także:
Transfery. Oliver Kahn rozwiał wątpliwości ws. Davida Alaby. "Czerwony dywan zniknął"
Zobacz także:
Robert Lewandowski znów najlepszy! Cristiano Ronaldo nie dał rady
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona
