"You'll Never Walk Alone" powstało w 1945 roku. Piosenkę po raz pierwszy zaprezentowano podczas musicalu "Carousel". W kolejnych latach powstało wiele wersji utworu. Wykonywali ją m.in. Frank Sinatra czy Elvis Presley.
Jedną z najbardziej znanych wersji stała się ta z 1963 roku, nagrana przez zespół Gerry and the Pacemakers. Piosenka dotarła na pierwsze miejsce brytyjskiej listy przebojów. Utwór stał się hymnem Liverpool FC. Wybrzmiewa także na innych stadionach, m.in. Celticu Glasgow czy niemieckiego FC St. Pauli.
Wykonawca, Gerry Mardsen, 26 grudnia trafił do szpitala, po tym jak badania wykazały, że ma poważną infekcję krwi. 3 stycznia jego córka przekazała informacje o jego śmierci.
- To była bardzo krótka choroba i minęło zbyt mało czasu, aby ją zrozumieć. Był naszym tatą, naszym bohaterem, ciepłym, zabawnym - powiedziała Yvette Marbeck podczas konferencji prasowej cytowanej przez BBC.
Piosenkarza za pośrednictwem mediów społecznościowych pożegnał Liverpool FC. "Jego słowa będą żyć z nami wiecznie. Nigdy nie pójdziesz sam" - czytamy na Twitterze.
- Pamiętam, że byłem na Anfield i przed każdym meczem grano TOP10 listy przebojów. Więc "You'll Never Walk Alone" zostało puszczone, a kibice zaczęli śpiewać - mówił Mardsen w 2013 roku. - Kiedy wypadł z pierwszej dziesiątki, zniknął z playlisty, a kibice krzyczęli "gdzie nasza piosenka?" - dodał.
Wspominał także, że za każdym razem, gdy słyszał "You'll Never Walk Alone" w wykonaniu kibiców "The Reds", dostawał gęsiej skórki.
Gerry Mardsen miał 78 lat.
It is with such great sadness that we hear of Gerry Marsden’s passing.
— Liverpool FC (@LFC) January 3, 2021
Gerry’s words will live on forever with us. You’ll Never Walk Alone pic.twitter.com/5W4yspmLRV
Czytaj także:
- Tragedia w sylwestrową noc. Nie żyje Szymon Kunina
- Listkiewicz zareagował na spór Kucharskiego z Lewandowskim. "Zostałem zbesztany"