Na trybunach przyjaźń, na boisku walka na całego - zapowiedź meczu Wisła Płock-Górnik Zabrze

Kibice Wisły i Górnika od wielu lat żyją w przyjaźni. Można więc spodziewać się, że chociaż mecz rozgrywany będzie w poniedziałek, na trybunach zasiądzie kilka tysięcy sympatyków obu zespołów. O ile jednak na trybunach panować powinna pełna zgoda, na boisku możemy spodziewać się walki o każdy milimetr.

Pierwszym rywalem podopiecznych trenera Dariusza Kubickiego był Znicz. Nafciarze zremisowali w Pruszkowie 1:1, a jedynego gola dla ekipy z Płocka zdobył Marcin Pacan. Pozyskany przed sezonem środkowy obrońca potwierdził tym samym słowa dyrektora sportowego Tadeusza Świątka, który zapowiadał, że wychowanek Karkonoszy Jelenia Góra przy stałych fragmentach gry powinien być groźny pod bramką rywali. Płocczanie, mimo wywiezienia jednego punktu ze stadionu w Pruszkowie nie ukrywali swojego niezadowolenia. -Remis ze Zniczem wcale mnie nie cieszy- mówi Adam Majewski, jeden z najbardziej doświadczonych graczy Wisły, który pamięta pierwszy sezon nafciarzy w ekstraklasie. -Byliśmy zdecydowanie lepsi i przy odrobinę lepszej skuteczności powinniśmy wygrać to spotkanie.

W tygodniu poprzedzającym spotkanie z Górnikiem kadra Wisły została poszerzona o kolejnych dwóch zawodników, którzy mają na swoim koncie występy w ekstraklasie. Jako pierwszy umowę z płockim klubem podpisał Karol Kostrubała. Wychowanek Hetmana Zamość trenował z Wisłą już kilkanaście dni, ale musiało upłynąć trochę czasu, aby działacze Wisły dogadali się z władzami Cracovii w sprawie jego rocznego wypożyczenia.

Dwa dni po Kostrubale dwuletnią umowę z Wisłą podpisał Łukasz Masłowski. Wychowanek MOS-u Zduńska Wola ma na swoim koncie grę w Widzewie Łódź, Łódzkim Klubie Sportowym, Odrze Wodzisław i Górniku Łęczna. Rozegrał 89 meczów w ekstraklasie, strzelając w nich 11 bramek. Pozyskany z Widzewa 28-letni pomocnik ma nadzieję, że występując w Wiśle Płock dobije do stu meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Górnik Zabrze rozpoczął pierwszoligowy sezon od mocnego uderzenia. Górnicy na własnym stadionie pokonali KSZO Ostrowiec 3:1. Bramki dla zwycięzców zdobyli: Dawid Jarka, Grzegorz Bonin i Robert Szczot. Spotkanie spadkowicza z beniaminkiem obejrzało aż 15 tysięcy kibiców.

Trener czternastokrotnego Mistrza Polski Ryszard Komornicki ma dość poważnie ograniczone pole manewru. Kontuzje wyeliminowały bowiem Adama Banasia, Damiana Gorawskiego i Tomasza Zahorskiego. Wprawdzie pierwsza jedenastka klubu z ulicy Roosvelta wygląda imponująco, ale ławka rezerwowych nie jest już taka mocna, jak życzyłby sobie zabrzański szkoleniowiec.

Kilka dni temu kontrakt z Górnikiem podpisał Michał Karwan. Trzydziestoletni obrońca grał już w Zabrzu w sezonach 2003/2004 i 2004/2005. Ostatnie cztery lata spędził jednak w Cracovii. Pozyskanie obrońcy, który ma na koncie 105 meczów w ekstraklasie prawdopodobnie nie będzie ostatnim ruchem transferowym zabrzan.

Wskazanie faworyta meczu Wisły z Górnikiem jest zadaniem niezwykle trudnym. Atutem zabrzan jest stabilny skład, który - w porównaniu z poprzednim sezonem - niewiele się zmienił. Główny atut nafciarzy to dla odmiany nowo pozyskani gracze, którzy bardzo chcą udowodnić, że potrafią walczyć o najwyższe cele. W Wiśle nie ma wielkich piłkarskich nazwisk, ale największą siłą tego zespołu jest bez wątpienia solidny kolektyw.

Po raz ostatni Wisła grała z Górnikiem w sezonie 2006/2007, po którym spadła z ekstraklasy. W Płocku zabrzanie wygrali 3:1, a u siebie 2:0.

Wisła Płock - Górnik Zabrze / pon, godz. 19.15

Przewidywane składy:

Wisła Płock: Mierzwa - Grzelak, Pacan, Jarczyk, Pęczak - Chwastek (Masłowski), Majewski, Sielewski (Kostrubała), Grudzień - Koczon, Zaremba (Wiśniewski)

Górnik Zabrze: Nowak - Gancarczyk (Michał Karwan), Pazdan, Danch, Magiera - Bonin, Przybylski, Madejski, Szczot - Pitry, Jarka

Sędzia: Michał Mularczyk (Skierniewice)

Komentarze (0)