Legendy Wisły Kraków komentują zwolnienie Jerzego Brzęczka. "Byłem zawiedziony grą kadry"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Tomasz Frankowski
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Tomasz Frankowski

- Na pewno reprezentacja nie grała ładniej niż za Nawałki - twierdzi Tomasz Frankowski i wymienia potencjalnego następcę z kraju. Maciej Żurawski sądzi natomiast, że teraz trenerem zostanie zagraniczny szkoleniowiec.

Jerzy Brzęczek stracił pracę w poniedziałek. Selekcjoner nie spodziewał się takiego rozwiązania, był zaskoczony i rozczarowany. Jak dowiedziały się WP SportoweFakty, Brzęczek pożegnał się już z pracownikami PZPN.

Z naszych informacji wynika, że do spotkania między Jerzym Brzęczkiem a Zbigniewem Bońkiem doszło dziś w samo południe. Selekcjoner został zaproszony do siedziby związku. To była rozmowa w cztery oczy, podobnie jak sama decyzja prezesa, podjęta autonomicznie przez niego. Nie były to konsultacje ze współpracownikami, Boniek wziął to na siebie.

Kierunek Raków?

- Były momenty, w których wydawało się, że prezes Boniek zareaguje szybciej. Jednak, żeby zwolnić selekcjonera, trzeba mieć kogoś w zamian. Dotychczas widocznie nikt nie był przygotowany na tyle, żeby pokazać go światu, polskiej piłce i kibicom. Jeśli to jest decyzja Polskiego Związku Piłki Nożnej, to nazwisko zostanie ogłoszone niebawem. Jeśli samego Brzęczka, to sytuacja wygląda nieco inaczej. Oficjalnie nie znamy powodu, więc obecnie to wróżenie z fusów - zaznacza Tomasz Frankowski.

ZOBACZ WIDEO: Jan Tomaszewski komentuje zwolnienie Brzęczka. "Boniek nie wziął pod uwagę jednej rzeczy"

Były napastnik m.in. Wisły Kraków i reprezentacji narodowej przyznaje, że nie był do końca zadowolony z gry polskiej kadry. Wydawało się, że po niezłym początku zespół złapie właściwy rytm, jak to było za Adama Nawałki.

- Niestety kadra, zbyt często przyzwoite mecze przeplatała słabymi. Ja byłem zawiedziony. Na pewno reprezentacja nie grała ładniej niż za Nawałki - twierdzi Frankowski. - Ponadto, wydaje mi się, że Brzęczek zaczynał z lepszymi piłkarzami niż jego poprzednik.

Były napastnik podkreśla, że czasu na poprawienie gry reprezentacji jest niewiele. Za pasem są Euro i eliminacje do mistrzostw świata. W takiej sytuacji, selekcjonerem może zostać obcokrajowiec.

- Ale słyszałem też pochlebne opinie prezesa Bońka o trenerze Rakowa. Niczego więc nie można wykluczać - mówi Frankowski.

Faktycznie, prezes PZPN Zbigniew Boniek często chwalił Marka Papszuna, szkoleniowca Rakowa Częstochowa. W czerwcu uznał go najlepszym trenerem fazy zasadniczej PKO Ekstraklasy. Po rundzie jesiennej nowego rozdania w polskiej lidze, Raków zajmuje drugą lokatę, ustępując miejsca tylko Legii Warszawa, do której traci zaledwie punkt.

Potrzebne zaufanie

Maciej Żurawski nie chce oceniać, czy w Polsce jest trener, który mógłby skutecznie poprowadzić kadrę narodową. Przewiduje, że reprezentację obejmie raczej selekcjoner z zagranicy.

- Przede wszystkim to musi być szkoleniowiec o uznanej renomie i nazwisku. Zawodnicy muszą mieć do niego respekt, muszą mieć świadomość jego sukcesów. W kadrze grają piłkarze z topu, na co dzień reprezentują barwy dobrych zagranicznych klubów. Muszą mieć zaufanie do nowego selekcjonera drużyny narodowej - zaznacza były napastnik m.in. Wisły Kraków, Celtiku Glasgow i reprezentacji Polski. - Osobiście wydaje mi się, że PZPN pójdzie raczej w kierunku trenera z zagranicy. W sztabie natomiast mogą pracować polscy szkoleniowcy.

Żurawski spodziewał się, że jeśli Brzęczek zostanie zwolniony, to nastąpi to wcześniej. Choćby pod koniec zeszłego roku. Obecnie to ostatni dzwonek przed Euro i eliminacjami MŚ.

- Wtedy nowy szkoleniowiec dostałby więcej czasu na zapoznanie się z nową sytuacją, bo i tak z drużyną spotka się dopiero na pierwszym zgrupowaniu - komentuje były napastnik. - Wiem, że wszyscy narzekamy i krytykujemy kadrę, bo wszyscy chcielibyśmy, żeby reprezentacja grała lepiej, szczególnie z wysokiej klasy rywalami. Najbardziej w oczy rzuca się fakt, że kadra nie ustabilizowała gry na określonym poziomie. Były duże zawahania. Z drugiej strony natomiast selekcjonera rozlicza się za wynik. Trener Brzęczek awansował na Euro i to właśnie był cel, który przed nim postawiono. Na pewno nikt by się nie czepiał PZPN-u, gdyby selekcjonera rozliczono dopiero po mistrzostwach. Wtedy mielibyśmy pełny obraz jego pracy.

Jan Tomaszewski komentuje zwolnienie Jerzego Brzęczka. Mówi, kto powinien być selekcjonerem >>

Komentarze (33)
avatar
Szczepionka bez atestu
19.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najważniejsze, że Brzęczka juz nie ma. Oni to planowali już dawno. Wyobraźcie sobie jak wyglądał by Brzęczek wizerunkowo, gdyby wyleciał zaraz po eliminacjach... Żaden klub by go nie przyjął do Czytaj całość
avatar
Alex1313
19.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TAK SIĘ WYMĄDRZAŁ O GŁOSUJĄCYCH, A SAM NIE UMIE WYBRAĆ DOBREGO TRENERA. WIDAĆ IQ NIE ZA WYSOKIE 
avatar
harymarek
19.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hajto na selekcjonera, Kowalczyk i Strejlau do sztabu szkoleniowego. I mamy gó...no w nocniku. 
ThomasTom to pis-da i multikontowiec
19.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ile to gów...będzie wisieć jeszcze ? 
avatar
Carreca
19.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
BONIEK DO DYSCYPLINARNEJ DYMISJI. TO NIE MOZE BYC TAK ZE ZA NIC NIE BEDXIE PONOSIC ODPOWIEDZIALNOSCI. Za sukcesy i porazki Brzeczka to on ponosi odpowiedzialnosc. Brseczek spodtowo i trenersko Czytaj całość