To miało być wzmocnienie składu Bawarczyków. Kiedy na początku października 2020 do Bayernu Monachium trafił Douglas Costa, wydawało się, że piłkarz Juventusu FC (do Niemiec trafił na zasadzie wypożyczenia do końca sezonu 2020/21 - TUTAJ więcej szczegółów >>) będzie wzmocnieniem mistrza Niemiec i triumfatora ostatniej edycji Ligi Mistrzów. Nic z tego.
Costa zdążył co prawda rozegrać 17 spotkań, ale tylko sześć rozpoczął w wyjściowym składzie. Zdobył zaledwie jedną bramkę. Tajemnicą Poliszynela jest, że Hansi Flick nie jest zadowolony z postawy Brazylijczyka.
Dlatego Karl-Heinz Rummenigge w rozmowie z "Tuttosport" przyznał, że w przypadku Costy "nie wiemy jeszcze, co ostatecznie zrobimy". Niby zawodnik ma ważną umowę do końca czerwca 2021, z drugiej może zostać odesłany do Turynu.
ZOBACZ WIDEO: Wielki autorytet potrzebny reprezentacji Polski. "Zawodnicy przyjeżdżają na kadrę i zapominają jak się biega po boisku"
Dziennikarze "Gazzetta dello Sport" twierdzą, że Costa może wrócić już teraz - podczas zimowego okna transferowego - do Turynu, ale tylko na chwilę. Szefowie "Starej Damy" mają ponoć szukać nowego klubu, który zapłaciłby za Costę jeszcze teraz, zimą 2021.
Costa co prawda w tym sezonie reprezentował już barwy dwóch klubów, ale zgodnie z nowymi przepisami związanymi z pandemią koronawirusa w tym sezonie piłkarze mogą grać w trzech drużynach w jednym sezonie.
Czytaj także: Transfery: dyrektor PSG o zakupie Messiego. "Siedzimy przy dużym stole" >>