Prywatny samolot, testy medyczne i przedstawienie zawodnika - tak wyglądało czwartkowe popołudnie i wieczór Arkadiusza Milika. Najważniejsze jednak, że zawodnikowi w końcu udało się zmienić otoczenie.
Przedstawiciele Olympique Marsylia nie kryją radości, że udało się pozyskać takiego napastnika. Wiadomo, że łatwo nie było, bo Aurelio De Laurentiis - właściciel SSC Napoli - nawet na samym finiszu negocjacji rzucał kłody pod nogi.
Cierpliwość i chłodna głowa - te dwa elementy miały być kluczowe jeżeli chodzi o rozmowy ze strony OM. - Jestem bardzo zadowolony, ponieważ pozyskaliśmy jednego z najlepszych piłkarzy na jego pozycji w Europie. To bardzo dobry zawodnik - przyznał hiszpański dyrektor sportowy OM Pablo Longoria.
ZOBACZ WIDEO: Jerzy Engel ostrzega nowego selekcjonera reprezentacji Polski. "Przeskok jest kolosalny"
- Pokazaliśmy ambicje klubu - kontynuuje. - Staraliśmy się o taki transfer w trudnym okresie. Dziękujemy klubowi za ambicje, a zawodnikowi za chęć przyjazdu do OM.
Milik ma być kluczowym wzmocnieniem, a w Ligue 1 ma być postrachem bramkarzy. Longoria wymienia całą listę zalet polskiego napastnika. - Posiada walory techniczne i fizyczne, ma dobrą umiejętność wykończenia akcji. Udowodnił, że miał osobowość już w Leverkusen, gdy był bardzo młody. Podobnie w Ajaxie, ale także ostatnio w Napoli, w Lidze Mistrzów czy drużynie narodowej, gdzie wykazał się dużą determinacją - zakończył Longoria.
From
— Olympique de Marseille(@OM_English) January 21, 2021
By way of
Officially landed in @Marseille
Welcome to Olympique de Marseille @arekmilik9 #DroitAuButpic.twitter.com/9eFVfIM8cK
Zobacz także:
"Jestem gotowy na tę przygodę". Arkadiusz Milik przywitał się z kibicami
Sergio Aguero znowu ma problem. Argentyńczyk z objawami COVID-19
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)