W tym tygodniu doszło do dużej zmiany w Chelsea FC. Zwolniony został Frank Lampard, który w obecnym sezonie Premier League zawodził na całej linii. Londyńczycy zajmują dopiero 10. miejsce w tabeli, tracąc aż 12 punktów do liderującego Manchesteru City.
Misją odbudowania Chelsea FC zajmie się teraz Thomas Tuchel, który niedawno... został zwolniony z PSG. 47-letni szkoleniowiec już w środę poprowadzi nowy zespół w meczu przeciwko z Wolverhampton (19:00). Oprócz tego Niemiec myśli o transferach, które mają podnieść jakość zespołu.
Według "Daily Mail", na celowniku Tuchela znalazł się przede wszystkim Erling Haaland. Transfer planowany jest na lato, gdyż zimą napastnik z Norwegii nie zamierza opuszczać Borussii Dortmund.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela następca Leo Messiego
Norweg jest jednym z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia na świecie. Nazwisko 20-latka od dawna znajduje się na liście życzeń wielkich europejskich drużyn, m.in. Realu Madryt, FC Barcelona, Manchesteru United i Manchesteru City.
Według hiszpańskich mediów, największym rywalem Chelsea mogą okazać się Real Madryt oraz FC Barcelona.
"Haaland na pewno opuści Borussię, a jego agent Mino Raiola zrobi wszystko, co możliwe, żeby spróbować umieścić go w Barcelonie" - tłumaczył dziennikarz Oriol Domenech.
Przypomnijmy, że działacze Chelsea latem wydali aż 250 milionów euro na transfery. Na Stamford Bridge zawitali m.in Kai Havertz (80 milionów) czy Timo Werner (55 milionów).
Zobacz także: Wielka odpowiedzialność spadnie na Arkadiusza Milika. Będzie jak Robert Lewandowski
Zobacz także: Paparazzi namierzyli Paulo Sousę w Warszawie, na Okęciu! "Miał maleńką walizkę"