Polak zagrał tylko 36 minut w ligowym meczu Derby County - Bristol City (1:0). Krystian Bielik padł nagle z krzykiem na murawę, łapiąc się za kolano.
Lekarze stwierdzili, że nie jest zdolny do dalszej gry i musi zostać zmieniony. Lider środka pola "Baranów" cierpiał i nie mógł zejść o własnych siłach, opuścił boisko na noszach.
Po meczu Wayne Rooney, trener Derby, wyraził jednak nadzieję, że to nie będzie nic poważnego, ponieważ strata Bielika na kilka miesięcy byłaby bardzo dotkliwa.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Ekstraklasy S.A. szacuje straty klubów przez pandemię. Padła konkretna kwota
Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl informuje, że Krystian Bielik uszkodził to kolano, w którym zerwał ostatnio więzadła. Dziennikarz skontaktował się z lekarzem kadry, Jackiem Jaroszewskim.
- Rozmawiałem z Krystianem. Niestety uraz dotyczy tego samego kolana. W poniedziałek badania. Prognozy są średnie, ale Krystian ma jeszcze nadzieję - mówi portalowi lekarz polskiej kadry.
W przypadku zerwania więzadeł krzyżowych Bielika czekałaby znowu kilkumiesięczna przerwa. Mógłby zapomnieć o grze na Euro 2020. Warto nadmienić, że w 2020 r. leczył się po takiej kontuzji i wrócił do gry. Jeśli więzadła nie zostały uszkodzone, rozbrat z piłką potrwa zapewne kilka tygodni.
Strata Bielika na kilka miesięcy byłaby bardzo dotkliwa. Zwłaszcza że Polak jest jednym z najlepszych zawodników zespołu. W grudniu kibice wybrali go najlepszym piłkarzem w rozgrywkach Championship.
Czytaj także:
Transfery. Co z przyszłością Lionela Messiego? "Poprzedni zarząd popełnił błąd"
La Liga. Ronald Koeman jest realistą. "Nie jesteśmy gotowi na wygrywanie"