Na konferencji prasowej po sobotnim meczu z Wartą Poznań (0:1) Michał Probierz niespodziewanie oświadczył, że rezygnuje z dalszej pracy w Cracovii zarówno w roli trenera, jak i wiceprezesa ds. sportowych. Więcej TUTAJ. Jak ustaliliśmy, 48-latkiem kierowały powody osobiste.
Probierz zszokował nie tylko środowisko, ale też Janusza Filipiaka. WP SportoweFakty skontaktowały się właścicielem krakowskiego klubu, ale ten po usłyszeniu tematu rozmowy, natychmiast się rozłączył. Kolejnych telefonów prezes Filipiak już w ogóle nie odbierał.
Sam Probierz zapewnił nas w sobotę wieczorem, że "to nie próba wstrząśnięcia zespołem", a jego "decyzja jest nieodwracalna". Piłkarzom przekazał tylko, że w niedzielnym sparingu z Górnikiem Zabrze (1:2) zespół poprowadzą jego asystenci na czele z Grzegorzem Kurdzielem. I faktycznie, w trakcie sparingu w Rącznej go nie było, co oznaczałoby, że jego decyzja faktycznie jest nieodwracalna.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Kiedy kibice wrócą na trybuny? Prezes Animucki zabrał głos
Nie ma jednak przypadku w tym, że choć od wystąpienia szkoleniowca minęła ponad doba, to klub milczy i nie zabrał stanowiska w sprawie. Według naszych informacji, Probierz - przynajmniej na jakiś czas - zostanie w Cracovii. Jak ustaliliśmy, postawiony przed faktem dokonanym Filipiak nie godzi się bowiem na rozwiązanie mającego obowiązywać jeszcze dwa i pół roku kontraktu.
Polubowne rozstanie za porozumieniem stron nie jest brane pod uwagę przez klub, więc jeśli trener chciałby wypowiedzieć umowę, to musiałby zapłacić Cracovii kilkaset tysięcy złotych odszkodowania. Taki scenariusz nie wchodzi w grę, więc Probierz na razie pozostanie na stanowisku trenera pierwszego zespołu Pasów.
Michał Probierz prowadzi Cracovię od czerwca 2017 roku, a od stycznia 2019 roku jest wiceprezesem ds. sportowych. W ubiegłym roku poprowadził najstarszy klub nad Wisłą do triumfu w Pucharze i Superpucharze Polski - to pierwsze trofea Cracovii od 1948 roku.