Koszmarna kontuzja piłkarza. Karetka nie była w stanie wyjechać z murawy [WIDEO]

Ostre przewinienie wymagało szybkiej interwencji lekarskiej. Pojawił się jednak poważny problem, który rozwiązali dopiero inni zawodnicy.

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
Karetka z meczu Sporting - Porto (fot Twitter) Instagram / Karetka z meczu Sporting - Porto (fot. Twitter)
W środowym meczu Pucharu Portugalii (pierwsze spotkanie półfinałowe) Sporting Braga zremisował z FC Porto 1:1. Najwięcej uwagi kibiców skupiły wydarzenia z 67. minuty, kiedy Luis Diaz, szarżując na bramkę gospodarzy, wszedł ostro "korkami" w nogi Davida Carmo. Kostka zawodnika wygięła się w nienaturalny sposób.

Po Carmo musiała przyjechać karetka. Piłkarz Sportingu był długo opatrywany i nie był w stanie samodzielnie opuścić murawy. Wreszcie udało się go zapakować do ambulansu.

Tu jednak pojawił się nowy problem, bowiem - jak widać na zamieszczonym niżej filmie - pojazd nie był w stanie samodzielnie ruszyć i odjechać ze śliskiego boiska. Do pomocy ruszyli piłkarze, którzy zaczęli pchać samochód. Wreszcie udało się odpowiednio nabrać prędkości i karetka samodzielnie odjechała z Carmą do szpitala.

W tym czasie sędzia obejrzał dzięki systemowi VAR zachowanie Diaza, po czym pokazał mu czerwoną kartkę. Porto kończyło mecz w dziewiątkę, bowiem w doliczonym czasie z boiska został usunięty Uribe.

CZYTAJ TAKŻE Richmond Boakye, nowy napastnik Górnika: Mój cel to zapisać się w historii

CZYTAJ TAKŻE Fatalne informacje dla PSG! Neymar nie zagra w hitowym meczu?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×