W środowym meczu Pucharu Portugalii (pierwsze spotkanie półfinałowe) Sporting Braga zremisował z FC Porto 1:1. Najwięcej uwagi kibiców skupiły wydarzenia z 67. minuty, kiedy Luis Diaz, szarżując na bramkę gospodarzy, wszedł ostro "korkami" w nogi Davida Carmo. Kostka zawodnika wygięła się w nienaturalny sposób.
Po Carmo musiała przyjechać karetka. Piłkarz Sportingu był długo opatrywany i nie był w stanie samodzielnie opuścić murawy. Wreszcie udało się go zapakować do ambulansu.
Tu jednak pojawił się nowy problem, bowiem - jak widać na zamieszczonym niżej filmie - pojazd nie był w stanie samodzielnie ruszyć i odjechać ze śliskiego boiska. Do pomocy ruszyli piłkarze, którzy zaczęli pchać samochód. Wreszcie udało się odpowiednio nabrać prędkości i karetka samodzielnie odjechała z Carmą do szpitala.
W tym czasie sędzia obejrzał dzięki systemowi VAR zachowanie Diaza, po czym pokazał mu czerwoną kartkę. Porto kończyło mecz w dziewiątkę, bowiem w doliczonym czasie z boiska został usunięty Uribe.
Todos juntos por David Carmo Força, craque @SCBragaOficial | @FCPorto #sporttvportugal #TaçaDePortugal #SCBraga #Braga #FCPorto #Porto #SCBFCP #davidcarmo pic.twitter.com/eX9QVzTcwD
— SPORT TV (@SPORTTVPortugal) February 10, 2021
Fdsss que arrepio na lesão de David Carmo.#SCBFCP #TaçadePortugal pic.twitter.com/n4tkcC0dPp
— NOTA SCP (@NotaNaContaSCP) February 10, 2021
CZYTAJ TAKŻE Richmond Boakye, nowy napastnik Górnika: Mój cel to zapisać się w historii
CZYTAJ TAKŻE Fatalne informacje dla PSG! Neymar nie zagra w hitowym meczu?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki