PKO Ekstraklasa. Gol w ostatniej akcji dał wygraną Górnikowi

PAP / Hanna Bardo / Na zdjęciu od lewej: Adrian Gryszkiewicz,  Andrzej Prokic i Aleksander Paluszek
PAP / Hanna Bardo / Na zdjęciu od lewej: Adrian Gryszkiewicz, Andrzej Prokic i Aleksander Paluszek

Stal zagrała dużo lepszą pierwszą połowę, ale w drugiej dała się całkowicie zamknąć. Górnik napierał do ostatniej minuty i trzy punkty wyrwał w ostatniej akcji spotkania. Zabrzanie są tuż za ligowym podium.

Stal Mielec ostatnio wydaje się być w dobrej formie. Licząc też sparingi, nie przegrała żadnego spotkania od 18 grudnia. Dobrą dyspozycję wykazywała od początku meczu z Górnikiem Zabrze i szybko objęła prowadzenie. Aleksandar Kolew najwyżej wyskoczył do dośrodkowania i sprytnym strzałem głową pokonał Martina Chudego.

Gospodarze nie do końca wiedzieli, jak grać z piłką, akcje przeprowadzali bardzo chaotycznie. W obronie popełniali proste błędy. Po jednym z nich Aleksander Paluszek sprokurował rzut karny, faulując Andreję Prokicia. Goście nie podwyższyli jednak prowadzenia. Chudy obronił strzał Macieja Domańskiego z 11 metrów.

W drugiej połowie Stal zaczęła grać bardziej defensywie, a co za tym idzie, oddawała inicjatywę Górnikowi. Zabrzanie chcieli grać szybką piłkę i dosłownie wjeżdżać z nią w pole karne rywala. Napór opłacił się i w 64. minucie wyrównali. Przemysław Wiśniewski pewnie uderzył głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie powstydziłyby się największe gwiazdy futbolu!

Do końca meczu Górnik gonił za wygraną, ale nie tworzył szczególnie groźnych sytuacji. Dopiero w ostatniej akcji udało się gospodarzom osiągnąć cel. Jesus Jimenez chciał poklepać z Richmondem Boakye, ale podanie zwrotne Ghańczyka przeciął Mateusz Żyro. Zrobił to jednak tak niefortunnie, że praktycznie podał w polu karnym do Piotra Krawczyka, który z zimną krwią uderzył przy słupku i strzelił gola na 2:1.

Trzy punkty zostają w Zabrzu, a to oznacza, że Górnik awansuje na czwarte miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Do podium traci zaledwie jedno "oczko". Z kolei Stal została na ostatnim miejscu, ale ma mecz rozegrany mniej.

Górnik Zabrze - Stal Mielec 2:1 (0:1)
0:1 - Aleksandar Kolew 7'
1:1 - Przemysław Wiśniewski 64'
2:1 - Piotr Krawczyk 90+3'

Górnik: Martin Chudy - Giannis Masouras (65' Piotr Krawczyk), Aleksander Paluszek (46' Stefanos Evangelou), Przemysław Wiśniewski, Adrian Gryszkiewicz, Erik Janza - Krzysztof Kubica (46' Norbert Wojtuszek), Alasana Manneh, Bartosz Nowak - Alex Sobczyk (65' Richmond Boakye), Jesus Jimenez.

Stal: Rafał Strączek - Marcin Flis, Mateusz Matras, Bożidar Czorbadżijski - Krystian Getinger, Grzegorz Tomasiewicz, Maciej Domański (80' Wojciech Lisowski), Albin Granlund (69' Petteri Forsell) - Maciej Jankowski (80' Mateusz Żyro), Andreja Prokić (60' Robert Dadok), Aleksandar Kolew (69' Łukasz Zjawiński).

Żółte kartki: Paluszek, Gryszkiewicz, Evangelou, Boakye (Górnik), Flis, Strączek (Stal).

Sędzia: Daniel Stefański.

Czytaj też:
Fani Lecha chcą spotkania z prezesami
Koniec sporu Wdowiaka z Cracovią

Komentarze (0)