Premier League. Sensacja w Sheffield, niespodzianka w Burnley. Walka o utrzymanie trwa
Sheffield United heroicznie próbuje jeszcze walczyć o utrzymanie mimo beznadziejnej sytuacji. Sensacyjnie wygrało z rewelacją tego sezonu. Burnley za to urwało punkty zespołowi z czołówki Premier League.
Od początku spotkania na Bramall Lane gospodarze potrafili kreować akcje, grać piłką i stwarzać zagrożenie. Udało się objąć prowadzenie za sprawą trafienia Davida McGoldricka. W drugiej części meczu Sheffield nawet nie wyszło z własnej połowy. Gracze Chrisa Wildera skupili się na zwartej defensywie, a Aston Villa dwoiła się i troiła w ataku, by doprowadzić do wyrównania. Na skrzydłach szaleli Anwar El Ghazi i Bertrand Traore, ale nie tworzyli kolegom klarownych okazji.
W drugiej połowie przewaga drużyny z King Power Stadium wzrosła, ale goście momentami zapominali o obronie. Na szczęście na posterunku był Kasper Schmeichel. Ofensywni gracze nie popisywali się celnością, brakowało też dobrego ostatniego podania. Skończyło się niespodziewanym remisem 1:1. Burnley nieco odskoczyło od strefy spadkowej i ma teraz przewagę sześciu punktów nad Fulham.
Sheffield United - Aston Villa 1:0 (1:0)
1:0 - David McGoldrick 30'
Burnley FC - Leicester City 1:1 (1:1)
1:0 - Matej Vydra 4'
1:1 - Kelechi Iheanacho 34'
Czytaj też:
Bale nie odpuszcza wielkiej kasy
Arteta o opcji pracy w Barcelonie