Przez dłuższy czas wydawało się, że Aleksander Buksa swoją karierę kontynuował będzie w Wiśle Kraków. Młody snajper latem podobno przedłużył umowę z krakowskim klubem do 30 czerwca 2023 roku. To okazało się jednak nieprawdą.
Na papierze kontrakt wiąże Buksę tylko do lata 2021 i to się nie zmieni. W atmosferze wzajemnych oskarżeń sprawa się "rozjechała", a napastnik Wisły oświadczył, że umowy jednak nie przedłuży.
Obóz młodego napastnika nie jest zadowolony z tego, że ten nie dostaje prawdziwej szansy gry. Po raz ostatni pojawił się w PKO Ekstraklasie 19 grudnia w starciu z Lechem Poznań, w którym zagrał pięć minut.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop
Buksa szuka nowego klubu, w którym będzie mógł kontynuować swoją karierę. Według tureckich mediów, napastnik znalazł się na celowniku Trabzonsporu, w którym w przeszłości występowało kilku Polaków: Adrian Mierzejewski, Arkadiusz Głowacki, Mirosław Szymkowiak, Jacek Cyzio czy Piotr Brożek.
Trabzonspor w obecnym sezonie ligi tureckiej zajmuje wysokie czwarte miejsce. Do trzeciej lokaty drużyna traci sześć punktów.
Aleksander Buksa rozegrał w tym sezonie zaledwie 9 meczów w PKO Ekstraklasie (131 minut), w których nie strzelił żadnego gola.
Zobacz także:
Peter Hyballa: Nie jestem bogiem. Mogę być potworem
Znamy pary półfinałowe! Trudne zadanie obrońcy trofeum