Przypomnijmy, że w czasie meczu 6. kolejki fazy grupowej Liga Mistrzów Paris Saint-Germain z Istanbulem Basaksehir Sebastian Coltescu skierował w kierunku zawodnika gości Pierre'a Webo zdanie z użyciem słowa "negru", co oznacza w języku rumuńskim "czarny".
Piłkarze uznali ten incydant za rasistowski i po tym zdarzeniu zdecydowali się zejść do szatni i nie kontynuować gry. Mecz ostatecznie został przerwany i dokończony dopiero następnego dnia.
UEFA wszczęła śledztwo, a w poniedziałek ogłosiła swoją decyzję. Co prawda całego zamieszania nie uznała za rasizm, ale 43-letni Rumun i tak został ukarany. Otrzymał "zakaz pełnienia funkcji jakiegokolwiek sędziego do końca sezonu 2020/2021, tj. do 30 czerwca 2021 roku". Przypomnijmy, że podczas pamiętnego spotkania był sędzią technicznym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!
Coltescu otrzymał również polecenie wzięcia udziału w programie edukacyjnym. Razem z nim przejść go musi również Octavian Sovre, który pełnił wówczas funkcję sędziego liniowego. Ten drugi uniknął zakazu, ale otrzymał naganę za niewłaściwe zachowanie.
W oświadczeniu czytamy również, że "sędziowie powinni być odpowiednio i specjalnie przeszkoleni, aby podejmować lepsze decyzje dotyczące wyboru języka i słów używanych w rozgrywkach UEFA. W kontekście międzynarodowym prawidłowe użycie języka jest niezbędne, aby uniknąć sytuacji, takich jak te, które miały miejsce w wyżej wymienionym meczu".
Zobacz także:
Arkadiusz Milik skomentował kompromitację. Co na to kibice Olympique Marsylia?
Dramat reprezentanta Polski. Opuścił boisko na noszach