UEFA podjęła decyzję ws. sędziego meczu PSG - Basaksehir. Nie było litości

PAP/EPA / IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Sebastian Coltescu
PAP/EPA / IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Sebastian Coltescu

"Niewłaściwe zachowanie". Tak UEFA oceniła sytuację z rumuńskim sędzią Sebastianem Coltescu podczas grudniowego meczu Ligi Mistrzów. W poniedziałek arbiter usłyszał wyrok.

Przypomnijmy, że w czasie meczu 6. kolejki fazy grupowej Liga Mistrzów Paris Saint-Germain z Istanbulem Basaksehir Sebastian Coltescu skierował w kierunku zawodnika gości Pierre'a Webo zdanie z użyciem słowa "negru", co oznacza w języku rumuńskim "czarny".

Piłkarze uznali ten incydant za rasistowski i po tym zdarzeniu zdecydowali się zejść do szatni i nie kontynuować gry. Mecz ostatecznie został przerwany i dokończony dopiero następnego dnia.

UEFA wszczęła śledztwo, a w poniedziałek ogłosiła swoją decyzję. Co prawda całego zamieszania nie uznała za rasizm, ale 43-letni Rumun i tak został ukarany. Otrzymał "zakaz pełnienia funkcji jakiegokolwiek sędziego do końca sezonu 2020/2021, tj. do 30 czerwca 2021 roku". Przypomnijmy, że podczas pamiętnego spotkania był sędzią technicznym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!

Coltescu otrzymał również polecenie wzięcia udziału w programie edukacyjnym. Razem z nim przejść go musi również Octavian Sovre, który pełnił wówczas funkcję sędziego liniowego. Ten drugi uniknął zakazu, ale otrzymał naganę za niewłaściwe zachowanie.

W oświadczeniu czytamy również, że "sędziowie powinni być odpowiednio i specjalnie przeszkoleni, aby podejmować lepsze decyzje dotyczące wyboru języka i słów używanych w rozgrywkach UEFA. W kontekście międzynarodowym prawidłowe użycie języka jest niezbędne, aby uniknąć sytuacji, takich jak te, które miały miejsce w wyżej wymienionym meczu".

Zobacz także:
Arkadiusz Milik skomentował kompromitację. Co na to kibice Olympique Marsylia?
Dramat reprezentanta Polski. Opuścił boisko na noszach

Komentarze (0)