Liga Europy: klub Tomasza Kędziory w dużych opałach. Mocny finisz Ajaksu Amsterdam

PAP/EPA / SERGEY DOLZHENKO / Na zdjęciu: Tomasz Kędziora (z lewej) i Alfonso Pedraza
PAP/EPA / SERGEY DOLZHENKO / Na zdjęciu: Tomasz Kędziora (z lewej) i Alfonso Pedraza

Tomasz Kędziora jest ostatnią nadzieją na występ Polaka w finale Ligi Europy w Gdańsku. Po pierwszym, przegranym 0:2 meczu z Villarrealem CF piłkarze Dynama Kijów są bardzo daleko od awansu do ćwierćfinału.

Dynamo Kijów odpadło jesienią z Ligi Mistrzów, a po dołączeniu do Ligi Europy wygrało wyrównany dwumecz z Club Brugge. Kolejnym przeciwnikiem podopiecznych Mircei Lucescu jest Villarreal CF - drużyna bardzo doświadczona w europejskim pucharze, ale ostatnio mająca problem z punktowaniem w La Lidze.

Obrona, z Tomaszem Kędziorą w szeregach, skapitulowała w 30. minucie w odrobinę przypadkowych okolicznościach. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dynamo wybiło piłkę z okolic linii bramkowej, ale wstrzelona ponownie piłka ominęła reprezentanta Polski i trafiła pod nogi Gerarda Moreno. W "kotle" asystent sprytnie obsłużył Paua Torresa, któremu pozostało dopełnić formalności i wepchnąć piłkę do siatki. Villarreal CF prowadził po pierwszej połowie 1:0.

Strzał Paua Torresa był jedynym celnym przez 45 minut. W Dynamie możliwość pokonania bramkarza z Hiszpanii miał przede wszystkim Gerson Rodrigues, jednak dwa razy chybił z dogodnych pozycji. Również po przerwie podopieczni Lucescu byli nieefektywni pod bramką przeciwnika. Nie trafił w nią między innymi Wiktor Cygankow mocnym strzałem z rzutu wolnego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki

Piłkarze w żółtych strojach okazali się skuteczniejsi od Dynama. 52. minuta i ponownie gol obrońcy Villarrealu. Kędziora nie zablokował dośrodkowania z lewego skrzydła, a Raul Albiol wykonał dobitkę strzału Gerarda Moreno, który obronił Georgij Buszczan. Piłkarze z Kijowa mieli uważać na kandydującego do wygrania klasyfikacji strzelców Paco Alcacera, a wypunktowali ich defensorzy.

Ajax Amsterdam wykorzystał atut własnego boiska i zwyciężył 3:0 z Young Boys Berno. Mistrz Holandii miał dobre szanse na zdobycie zaliczki w pierwszej połowie, ale wstrzelił się dopiero w 62. minucie. Davy Claassen wymienił podania przed polem karnym przeciwnika i po wparowaniu w szesnastkę huknął prosto do siatki. Drugie trafienie było dziełem Dusana Tadicia w 82. minucie, a wynik ustalił Brian Brobbey w doliczonym czasie.

Rangers FC przystąpili do meczu na wyjeździe ze Slavią Praga opromienieni odzyskaniem mistrzostwa Szkocji. W poprzedniej rywalizacji w Lidze Europy z Royalem Antwerp popełniali dużo błędów w obronie, do których nie przyzwyczaili. Również w Czechach podopieczni Stevena Gerrarda wcześnie stracili gola po ładnym strzale Nicolae Stanciu z linii pola karnego.

Drużyna z Glasgow również ma w swoich szeregach Rumuna. W 36. minucie Ianis Hagi asystował przy golu na 1:1 Filipa Helandera. Znalazł się w pobliżu bramki i przytomnie uruchomił byłego zawodnika Bologni FC. Od tego momentu korzystniejszy wynik w kontekście dwumeczu mieli Rangers FC. Mógł go poprawić Ryan Kent, ale i Slavia w końcówce zmusiła do wysiłku bramkarza.

1/8 finału Ligi Europy:

Dynamo Kijów - Villarreal CF 0:2 (0:1)
0:1 - Pau Torres 30'
0:2 - Raul Albiol 52'

Ajax Amsterdam - Young Boys Berno 3:0 (0:0)
1:0 - Davy Claassen 62'
2:0 - Dusan Tadić 82'
3:0 - Brian Brobbey 90'

Slavia Praga - Rangers FC 1:1 (1:1)
1:0 - Nicolae Stanciu 7'
1:1 - Filip Helander 34'

Czytaj także: Profesor Liverpool FC. Dał się wyszumieć Bykom i zaatakował

Czytaj także: Katastrofa Juventusu. Rewelacja awansowała po heroicznej walce

Komentarze (0)