We wcześniejszych czterech meczach 27. kolejki ligi włoskiej padło 19 goli, dlatego poprzeczka została zawieszona wysoko przed zawodnikami Genoi CFC oraz Udinese Calcio. Nie podtrzymali oni średniej, choć rozpoczęli pojedynek od mocnego uderzenia.
W 10. minucie Goran Pandev sprytnie opanował piłkę w polu karnym Udinese po dośrodkowaniu Kevina Strootmana. Obrońcy byli za daleko od zawodnika z Macedonii Północnej, dlatego ten obrócił się bezkarnie i pokonał Juana Musso strzałem przy bliższym słupku. Genoa objęła prowadzenie, a niewiele później mogła nawet powiększyć przewagę.
Niewykorzystana szansa na podwojenie prowadzenia zemściła się na gospodarzach w 30. minucie. Rodrigo De Paul doprowadził do remisu 1:1 uderzeniem z rzutu karnego podyktowanego za przewinienie Domenico Criscito. Argentyńczyk nie miał problemu z pokonaniem Mattii Perin i huknął w środek bramki. De Paul strzelił szóstego w karierze gola przeciwko Rossoblu i to jego ulubiony przeciwnik we Włoszech.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki
Pozostało sporo czasu na rozstrzygnięcie spotkania, ale nie udało się to ani gospodarzom, ani gościom. Generalnie konfrontacja była wyrównana, ale uderzeń celnych będących wyzwaniem dla bramkarzy było niewiele. Genoa przez całe spotkanie sprawdziła Juana Musso dwa strzałami, a Udinese trzema Mattię Perina.
Genoa CFC - Udinese Calcio 1:1 (1:1)
1:0 - Goran Pandev 8'
1:1 - Rodrigo De Paul (k.) 30'
Składy:
Genoa: Mattia Perin - Davide Biraschi, Ivan Radovanović, Domenico Criscito - Davide Zappacosta, Miha Zajc, Milan Badelj, Kevin Strootman (82' Valon Behrami), Lennart Czyborra - Goran Pandev (70' Gianluca Scamacca), Eldor Szomurodow (89' Marko Pjaca)
Udinese: Juan Musso - Rodrigo Becao, Sebastian De Maio, Bram Nuytinck - Nahuel Molina, Rodrigo De Paul, Walace, Tolgay Arslan (64' Jean-Victor Makengo), Jens Stryger Larsen - Roberto Pereyra, Fernando Llorente (81' Ilja Nestorovski)
Żółte kartki: Pandev, Criscito, Badelj (Genoa) oraz Nestorovski (Udinese)
Sędzia: Giacomo Camplone
Czytaj także: FC Crotone postraszyło faworyta. Lazio nie oszczędzało Arkadiusza Recy
Czytaj także: Atalanta odpaliła silniki po przerwie. Piękny gol Luisa Muriela