Ten mecz był głównym wydarzeniem kolejki. Przed nim działo się dużo, a najniższa liczba goli w jednym spotkaniu to dwa. W sumie były 34 bramki, czyli średnio 3,8 na pojedynek. Do ostatniego starcia przystąpili AC Milan i SSC Napoli. Oba kluby chcą w tym roku grać w Lidze Mistrzów, ale liczba miejsc jest ograniczona i szczególnie Azzurri muszą się mobilizować przed końcówką sezonu. Niedzielna wygrana jest dla nich istotna i sugeruje, że łapią drugi oddech po trudnym okresie.
Piotr Zieliński strzelił w przeszłości cztery gole Rossonerim i również w niedzielę miał dwie szanse na zdobycie bramki. Pierwsza z nich była w 16. minucie. Polak dostał podanie od Giovanniego Di Lorenzo i znalazł się między dwoma rywalami w polu karnym Milanu. Ich napór utrudnił pokonanie golkipera.
Uwidoczniła się przewaga zespołu Zielińskiego pod względem posiadania piłki, a Gianluigi Donnarumma miał co robić w bramce Milanu. W 29. minucie była druga szansa na gola Polaka. Futbolówka trafiła pod nogi pomocnika Napoli, a znajdował się kilkanaście metrów od celu. Nie udało się mu przymierzyć, o co miał do siebie pretensje. Piłka przetoczyła się nieznacznie obok słupka. Na tym etapie spotkania nie było groźniejszego gracza na boisku niż Zieliński, ale musiał on żałować zmarnowanych okazji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie, co on zrobił! Fantastyczny gol piłkarza-amatora
Piotr Zieliński był cierpliwy i wziął udział w akcji bramkowej w 49. minucie. Nie strzelił, a podawał. Piłka posłana w pole karne została opanowana przez Matteo Politano, który płaskim uderzeniem w kierunku dalszego narożnika zdobył prowadzenie 1:0 dla Azzurrich.
Piotr Zieliński wyrównał swoje najlepsze osiągnięcie w klasyfikacji kanadyjskiej ligi włoskiej. Tak samo jak w pierwszym sezonie po transferze do Napoli ma 12 punktów. Aktualne liczby Polaka to sześć goli i sześć asyst, a ma jeszcze sporo okazji na ich poprawienie. Na wszystkich frontach Zieliński wykręcił już statystyki osiem plus osiem.
"Szybciej, dokładniej, intensywniej" - zdawał się sugerować kontuzjowany Zlatan Ibrahimović obecnym na boisku zawodnikom. Milan nie brał na siebie odpowiedzialności za kreowanie gry i stawiał na szybkie ataki z wykorzystaniem Rafaela Leao. Przez godzinę nie można było jednak nazwać żadnej z szans gospodarzy stuprocentową. Dopiero w końcówce Milan przycisnął, ale nie wykorzystał nielicznych szans na wyrównanie. Nieskuteczni byli Rafael Leao i Ante Rebić.
AC Milan - SSC Napoli 0:1 (0:0)
0:1 - Matteo Politano 49'
Składy:
Milan: Gianluigi Donnarumma - Diogo Dalot, Matteo Gabbia, Fikayo Tomori, Theo Hernandez - Sandro Tonali, Franck Kessie (67' Soualiho Meite) - Samuel Castillejo (60' Alexis Saelemaekers), Hakan Calhanoglu (60' Brahim Diaz), Rade Krunić (60' Ante Rebić) - Rafael Leao (79' Jens Petter Hauge)
Napoli: David Ospina - Giovanni Di Lorenzo, Nikola Maksimović, Kalidou Koulibaly, Elseid Hysaj - Fabian Ruiz, Diego Demme (80' Tiemoue Bakayoko) - Matteo Politano (80' Mario Rui), Piotr Zieliński (75' Eljif Elmas), Lorenzo Insigne - Dries Mertens (59' Victor Osimhen)
Żółte kartki: Hernandez (Milan) oraz Maksimović, Di Lorenzo (Napoli)
Czerwona kartka: Ante Rebić (Milan) /90' - za niesportowe zachowanie/
Sędzia: Fabrizio Pasqua
Czytaj także: FC Crotone postraszyło faworyta. Lazio nie oszczędzało Arkadiusza Recy
Czytaj także: Atalanta odpaliła silniki po przerwie. Piękny gol Luisa Muriela
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)