Eden Hazard to prawdziwy pechowiec. Wcześniej rozegrał siedem sezonów w Chelsea FC i tam z powodu kontuzji nie grał łącznie przez 198 dni. W Realu Madryt jest od lata 2019 roku, a ile czasu spędził na leczeniu? 362 dni!
Co gorsze, ta liczba może drastycznie wzrosnąć. Skrzydłowy nie pojawił się na poniedziałkowym treningu Królewskich i dla wielu osób włączyła się lampka ostrzegawcza. 30-latek w sobotę wrócił do gry po... kontuzji mięśniowej lewego uda, przez którą pauzował kilka tygodni.
Reprezentant Belgii w sobotę zagrał 15 minut i może się okazać, że były to ostatnie minuty Hazarda w tym sezonie! Dziennikarze "Marki" dokładnie przeanalizowali sytuację piłkarza, którego największą zmorą jest kostka. To ona stoi za wszystkimi innymi urazami, także mięśniowymi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie, co on zrobił! Fantastyczny gol piłkarza-amatora
"Operacja kostki byłaby rozwiązaniem wszystkich problemów Hazarda" - podkreślają hiszpańscy dziennikarze.
Szanse, że piłkarz trafi na salę operacyjną są bardzo duże, jednak w takim scenariuszu Belg na pewno nie zagra do końca sezonu, a występ na EURO 2020 stałby pod dużym znakiem zapytania.
Warto podkreślić, że Eden w marcu 2020 przeszedł już operację kostki, po której nigdy nie czuł się jednak w pełni komfortowo. Bóle kostki są uporczywe i w ostatnich tygodniach uległy pogorszeniu. Łącznie dotychczas wystąpił w zaledwie 36 z 88 możliwych meczów.
W obecnych rozgrywkach Hazard w 14 meczach Los Blancos, w których strzelił 3 bramki.
Zobacz także:
Siedmiu debiutantów, ale rewolucji w kadrze Paulo Sousy nie ma [Felieton]
Gazeta zarzuca Zbigniewowi Bońkowi obejście ustawy o sporcie. Brat prezesa zeznawał w sądzie