Żółto-czerwone derby - zapowiedź meczu Jagiellonia Białystok - Korona Kielce

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po więcej niż przyzwoitym początku sezonu Jagiellonia Białystok zmierzy się w żółto-czerwonych derbach z Koroną Kielce. Białostoczanie po remisie z faworyzowanym GKS-em Bełchatów są faworytem sobotniej potyczki.

Jagiellończycy na inaugurację sezonu pokonali u siebie Odrę Wodzisław Śląski (2:1), zaś tydzień temu przywieźli z Bełchatowa punkt (1:1). Scyzory natomiast w pierwszej kolejce rozgromiły przed własną publicznością Polonię Warszawa (4:0), by kilka dni później w Kielcach dostać baty od Lecha Poznań (0:5). - Najpierw wysoko wygrali, później jeszcze wyżej przegrali, więc są drużyną nieobliczalną. Mamy jednak swoje założenia, musimy grać szybko piłką i mam nadzieję, że to wszystko dobrze wyjdzie w sobotę i osiągniemy korzystny wynik, czyli zwycięstwo - mówi Paweł Zawistowski, pomocnik Jagi.

- Nie wiadomo czego tak naprawdę się po nich spodziewać - wygrali z dobrym zespołem, jakim jest Polonia, a następnie przegrali z Lechem. Na pewno Korona jest niezła drużyną, mająca kilku ciekawych zawodników, jak chociażby Edi Andradina, który umie dobrze uderzyć z wolnego, jak też dać dobrą asystę. Mają dobrze opracowane rzuty wolne i rożne, ale przede wszystkim musimy przygotować się na walkę. Korona będzie zdeterminowana, żeby tą wysoką porażkę z Lechem jakoś zmazać - wtóruje Zawistowskiemu Igor Lewczuk, białostocki obrońca.

Przed Jagiellonią dwa spotkania u siebie. W najbliższą sobotę białostoczanie zmierzą się przy Słonecznej z Koroną, zaś tydzień później podejmą Śląsk Wrocław. - Chcemy jak najszybciej zniwelować pozostałe ujemne punkty, żeby po tych spotkaniach mieć już na koncie zero. Nie obiecujemy, że na pewno tak będzie, natomiast możemy obiecać, że zagramy na sto procent. Wszystko zweryfikuje boisko - twierdzi Lewczuk, który jeśli wyjdzie w podstawowym składzie będzie rywalizował w pojedynkach indywidualnych z byłym zawodnikiem Jagiellonii - Pawłem Sobolewskim. Obrońca Jagi nie skupia się jednak na "Sobolku”. - Specjalnie nie zastanawiam się nad tym czy to będzie Sobolewski, czy inny zawodnik. O Pawle wiem tyle, że grał w Warmii Grajewo, później w Jagiellonii, skąd trafił do Korony i że jest dobrym zawodnikiem - dzieli się swoją wiedzą na temat rywala Lewczuk.

- Naszym celem jest jak najszybciej odrobić dziesięciopunktową stratę i staramy się nie patrzeć, kto jest naszym rywalem. Gramy dwa najbliższe mecze u siebie i postaramy się je wygrać, by do kolejnych móc przystąpić z zerowym dorobkiem - dodaje "Zawias".

Michał Probierz, trener Jagiellonii skupia się przede wszystkim na swoim zespole. - Zawsze powtarzam, ze przeciwnik mnie nie interesuje, a interesuje mnie mój zespół. Na pewno Korona jest bardzo ciekawą drużyną, bardzo ofensywnie grającą i mającą w swoich szeregach kilku bardzo dobrych zawodników. Musimy się nastawić na ciężki bój, bo łatwo nie będzie. Ich wyniki na pewno są mylące, jednak patrząc na statystyki z obu spotkań różniły się one tylko tym, że Lech strzelał bramki.

W sobotę przeciwko Jagiellonii wystąpi pięciu eksjagiellończyków - Sobolewski, Dariusz Łatka, Jacek Markiewicz, Łukasz Nawotczyński oraz Ernest Konon z pewnością będą chcieli napsuć jak najwięcej krwi białostoczanom. Probierz nie obawia się jakoś specjalnie byłych Jagiellończyków w barwach Korony i ucina krótko. - Mamy przecież u siebie Hermesa i Andriusa Skerlę, którzy przyszli do nas z Korony.

W tygodniu na lekkie urazy narzekali Lewczuk i Vahan Gevorgyan, jednak wydaje się, że w sobotę będą w pełni zdrów i Jagiellonia wystąpi w najsilniejszym składzie.

Korona przez długi czas nie wiedziała czy zagra w ekstraklasie, czy też nie. Scyzory ostatecznie po wielu zawirowaniach znalazły się po roku przerwy na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, po tym jak zostały karnie zdegradowane za udział w korupcji. Wówczas z klubu odszedł sponsor - Krzysztof Klicki, właściciel firmy Kolporter, a swoje udziały odsprzedał miastu.

Przed sezonem kielczanie zrobili kilka ciekawych transferów. Pozyskali między innymi dwóch napastników - Pawła Buśkiewicza z Floty Świnoujście oraz Krzysztofa Gajtkowskiego, który powrócił z wypożyczenia do Polonii Warszawa. Do zespołu dołączył również Edson, występujący w przeszłości z powodzeniem w Legii Warszawa. Jego znakiem firmowym są znakomicie bite lewą nogą stałe fragmenty gry.

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce / sob 15.08.2009 godz. 17:00

Przewidywane składy:

Jagiellonia Białystok: Gikiewicz - Lewczuk, Skerla, Cionek, Norambuena - Bruno, Hermes, Zawistowski, Gevorgyan - Grosicki, Frankowski.

Korona Kielce: Cierzniak - Nawotczyński, Markiewicz, Hernani, Edson - Kiełb, Zganiacz, Edi, Sobolewski - Gajtkowski, Buśkiewicz.

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).

Zamów relację z meczu Jagiellonia Białystok - Korona Kielce

Wyślij SMS o treści SF KORONA na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Jagiellonia Białystok - Korona Kielce

Wyślij SMS o treści SF KORONA na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: