Nowe informacje ws. Leo Messiego. Argentyńczyk blisko podjęcia decyzji

PAP/EPA / Javier Etxezarreta / Na zdjęciu: Lionel Messi
PAP/EPA / Javier Etxezarreta / Na zdjęciu: Lionel Messi

Już za kilka tygodni Leo Messi podejmie decyzję odnośnie przyszłości. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że kapitan Barcelony już zna swój wybór.

W tym artykule dowiesz się o:

- Miałem bardzo zły czas w Barcelonie. To, co stało się latem, ten burofax i wszystko z nim związane, to było pokłosie tego, że znajdowałem się w miejscu, w którym nie chciałem być. Trudno było mi zaadaptować się w szatni z wieloma nowymi ludźmi. Bartomeu wielokrotnie mnie oszukiwał, nie pozwalał mi odejść. Burofax był jedyną opcją, by wyrazić swoją wolę oficjalnie - powiedział w grudniu Argentyńczyk (za La Sexta).

Lionel Messi po 20 latach chciał odejść z FC Barcelona i rozpocząć nowy etap w karierze. Wydawało się, że skoro nie mógł odejść w 2020 roku, to zrobi to 12 miesięcy później, gdy dobiegnie jego kontrakt z Blaugraną.

Od początku 2021 roku wszystko się jednak zmieniło. FC Barcelona gra kapitalnie, a uśmiech po kolejnych bramkach nie schodzi z twarzy Leo Messiego. Zmieniły się także władze klubu, z którymi kapitan Barcy ma doskonałe relacje. Hiszpańscy dziennikarze także nie mają wątpliwości, że nastąpił przełom.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokujące sceny. Piłkarze niemal zlinczowali sędziego!

"Leo jest szczęśliwszy w Barcelonie, wreszcie cieszy się zespołem i jego nastrój zbliża go do przedłużenia umowy" - podkreśla kataloński dziennik "Sport".

Messi odzyskał radość z gry w piłkę i mocno korzysta na tym Barcelona. W tym sezonie La Ligi strzelił 23 bramki w 26 meczach.

Duma Katalonii traci tylko cztery punkty do liderującego Atletico Madryt i ma realną szansę na zdobycie mistrzostwa Hiszpanii. Jeszcze kilka tygodni temu scenariusz wydawał się science-fiction.

Zobacz także:
Sousa szybko dowie się, w jakim kraju pracuje. Były reprezentant Polski typuje dwa scenariusze
Na tę wiadomość czekali polscy kibice. Który mecz pokaże na żywo TVP?

Źródło artykułu: