Tragiczne informacje ze Szkocji. Polak zamordowany maczetą po derbach Glasgow
35-letni Polak został zamordowany niedaleko swojego domu w Glasgow w Szkocji. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że do tragedii doszło po kłótni między kibicami miejscowych klubów - Celtiku i Rangers FC.
Świadkowie zdarzenia, cytowani przez "The Scottish Sun", informują, że tuż przed makabrycznym atakiem słyszeli, jak ktoś krzyczał "jestem fanem Celticu, kogo to ku*** obchodzi?" Później trzech mężczyzn i kobieta ubrani w barwy Rangers FC zaczęli gonić 35-letniego Polaka i poderżnęli mu gardło maczetą.
- Pracujemy nad dokładnym ustaleniem okoliczności tego, co się wydarzyło i dlaczego. Młody człowiek stracił życie i musimy wytropić tego, kto jest za to odpowiedzialny - poinformował inspektor Alan McAlpine.
W niedzielnym spotkaniu Celtiku z Rangers FC padł remis 1:1. Mecz nie miał żadnego znaczenia dla układu tabeli. Już wcześniej ekipa Rangers FC zapewniła sobie pierwsze od 10 lat mistrzostwo Szkocji.
Old Firm Derby są uznawane za jedne z najgorętszych derbów na świecie. Meczom towarzyszą nie tylko emocje sportowe, ale także nieporozumienia na tle społecznym i religijnym. Spotkania są nawet określane mianem świętej wojny pomiędzy katolikami (kibice Celtiku) i protestantami (fani Rangers).
Przez lata z derbami Glasgow kojarzył się polski bramkarz Artur Boruc. Golkiper Legii był idolem kibiców Celtiku i jednym z najbardziej znienawidzonych piłkarzy przez lokalnych rywali. Były reprezentant Polski często prowokował fanów Rangersów. Podczas derbów zdarzyło mu się m.in. pokazać środkowy palec w kierunku trybun, za co został ukarany grzywną.
Czytaj też:
-> Rangers FC nowym mistrzem Szkocji. Tytuł zdobyty w imponującym stylu
-> Znęcał się nad piłkarzem Rangers FC? 17-latek trafił do aresztu
-
WP to trolownia Zgłoś komentarz
To morderstwo to jakaś dyscyplina sportowa? Bardzo ciekawie postrzegacie rzeczywistość. -
Adela Rozen Zgłoś komentarz
Jakby to było mało podobnych zadym śmiertelnych w Polsce... -
Colorex Zgłoś komentarz
To nie Polska, że napruty będzie sobie wyzwiska w eter rzucał a żule pod klatka uśmiechną się pod nosem... Ciekawe czy "ukochany" klubik był ważniejszy od 3 dzieci -
olałwas Zgłoś komentarz
Katolik i tyle w temacie zamiast siedzieć w domu z dziecmi . -
zens Zgłoś komentarz
To dzikusy , po co się było wychylać ?