To był kolejny bardzo dobry mecz Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski wziął odpowiedzialność na swoje barki i to właśnie on dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w meczu eliminacji do MŚ 2022 z Andorą. Najpierw w 30. minucie pokonał Ikera Alvareza De Eulate. Później przypieczętował wygraną strzałem już po przerwie - w 55. minucie. Oba gole możecie obejrzeć - TUTAJ >>. W końcowych fragmentach spotkania gola dorzucił jeszcze Karol Świderski.
Osiem minut po zdobyciu drugiego gola (w 63. minucie) napastnik Bayernu Monachium opuścił boisko. Paulo Sousa wprowadził do gry wspomnianego już wyżej Karola Świderskiego Nie byłoby w tej zmianie nic dziwnego, gdyby nie... grymas na twarzy Lewandowskiego.
Otóż kapitan reprezentacji Polski ucierpiał podczas jednej z akcji w polu karnym Andory. Lekko utykał na prawą nogę, na jego twarzy pojawił się grymas bólu. Zauważył to selekcjoner i natychmiast zdecydował się na zmianę.
Po zejściu Lewandowskiego od razu pojawił się przy nim cały sztab medyczny Biało-Czerwonych. Po krótkiej wymianie zdań prawe kolano "Lewego" zostało obłożone lodem. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego, a ten lód to jak "dmuchanie na zimne".
Przecież w najbliższą środę - 31.03 - czeka nas najtrudniejszy mecz w ramach eliminacji do MŚ 2022, z Anglią. Na Wembley czeka nas ciężkie spotkanie z rywalem, który uwielbia twardy, oparty na przygotowaniu fizycznym futbol. Od wyniku spotkania na Wembley zależy również nasza pozycja w tabeli po trzech pierwszych meczach eliminacyjnych.
Czytaj także: El. MŚ 2022: najtrudniejszy pierwszy krok. Anglia liderem w "polskiej grupie" >>
Czytaj także: Eliminacje MŚ 2022. Niesamowite statystyki Roberta Lewandowskiego >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech bramkarza. Zobacz, co się stało