Przedstawiciele UEFA niejednokrotnie podkreślali, że nie zamierzają po raz kolejny przełożyć Euro 2020. Przypomnijmy, że turniej nie mógł odbyć się w minionym roku ze względu na pandemię koronawirusa.
Kwestią pozostaje, czy wszystkie z dwunastu państw-gospodarzy otworzą stadiony dla kibiców. Z ostateczną decyzją zwlekali między innymi Włosi. Cztery mecze mistrzostw Europy mają odbyć się na Stadio Olimpico w Rzymie.
Według ostatnich doniesień, Włosi otrzymali ultimatum. Władzom UEFA zależy, by turniej odbył się przy obecności kibiców. Federacja dostała czas na decyzję wyłącznie do 7 kwietnia (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski nie powstydziłby się takiego gola! Wow!
Nie musieliśmy długo czekać na reakcję. - Nie mam wątpliwości, że mistrzostwa Europy zainaugurujemy w Rzymie z kibicami obecnymi na stadionie. Nadal nie mam informacji, ilu będzie fanów, ale z pewnością ich nie zabraknie - przekazał prezes Gabriele Gravina, cytowany przez dziennik "La Gazetta dello Sport".
Rozgrywki rozpoczną się 11 czerwca. W spotkaniu inauguracyjnym reprezentacja Włoch zmierzy się z Turcją.
Czytaj także:
Za chwilę wszystko będzie jasne. Cristiano Ronaldo podejmie bardzo ważną decyzję
Nieudany mecz Polski U-21. Austria obnażyła jej mankament