Premier League: klub Jakuba Modera postraszył Manchester United. Polak ma czego żałować

PAP/EPA / Phil Noble / Na zdjęciu od lewej: Edinson Cavani i Marcus Rashford
PAP/EPA / Phil Noble / Na zdjęciu od lewej: Edinson Cavani i Marcus Rashford

Jakubowi Moderowi zabrakło pół metra do strzelenia gola Manchesterowi United. Mógł podwoić prowadzenie Brighton and Hove Albion. Stało się inaczej i wicelider Premier League w drugiej połowie zapewnił sobie zwycięstwo 2:1.

Przed przerwą reprezentacyjną zakończyła się seria 14 meczów bez porażki Manchesteru United. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera przegrali w Pucharze Anglii z Leicester City. Pozostało im zatroszczyć się o dobrą serię w Premier League. Walczący o wicemistrzostwo Anglii piłkarze z Manchesteru podjęli Brighton and Hove Albion i mimo problemów wykorzystali sobotnie niepowodzenia Leicester City oraz Chelsea FC. Dzięki wygranej 2:1 umocnili się na drugim miejscu w tabeli.

Zbudowany golem strzelonym dla reprezentacji Polski na Wembley - Jakub Moder rozpoczął tym razem mecz na Old Trafford. Pomocnik znalazł się w jedenastce Brighton w drugiej kolejce z rzędu, więc cieszy się coraz większym zaufaniem Grahama Pottera. Grał na lewym wahadle.

Drużyna Modera rozpoczęła mecz od mocnego uderzenia. Pierwsza akcja w 14. minucie zakończyła się strzałem na 1:0 Danny'ego Welbecka. Co prawda na raty, ale wykorzystał dośrodkowanie z prawego skrzydła. Pierwszy strzał Welbecka obronił Dean Henderson, ale dobitka była banalna. Napastnik Brighton jest pierwszym zawodnikiem w Premier League, który strzelił trzy gole United od czasu odejścia z tego klubu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera

Na dodatek goście solidnie bronili. Robert Sanchez nie musiał interweniować często po atakach podopiecznych Ole Gunnara Solskjaera. Wyręczali go obrońcy. Edinson Cavani, Bruno Fernandes czy Marcus Rashford mieli co poprawiać przed drugą połową. W 45 minutach otwierających pojedynek nie oddali strzału celnego, co w meczu Premier League na Old Trafford nie zdarzyło się od sierpnia 2019 roku.

Dużą szansę na podwojenie prowadzenia Brighton miał Jakub Moder. Po jego strzale piłka przetoczyła się pół metra obok słupka, a Dean Henderson nawet nie pozorował interwencji. Reprezentant Polski został pozostawiony bez opieki i próbował przymierzyć z powietrza po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Moder aż złapał się za głowę, ponieważ "podbicie" drugiego legendarnego angielskiego stadionu w jednym tygodniu było blisko.

W drugiej połowie Manchester United był groźniejszy. W jego szeregach wyróżniał się Marcus Rashford. Anglik oddał pierwsze uderzenie celne, a drugim doprowadził do remisu 1:1. Była 61. minuta, a reprezentant Anglii pokonał Roberta Sanchesa płaskim kopnięciem piłki. Miał dużo miejsca po podaniu Bruno Fernandesa. Rashford strzelił czwartego w karierze gola Brighton i w Premier League ma tylko jednego bardziej lubianego przeciwnika.

Gospodarze pozostali stroną inicjującą ataki do końca meczu. Remis był mniej satysfakcjonujący z ich punktu widzenia. Manchester United starał się o rozstrzygnięcie pojedynku i postawił na swoim w 83. minucie. Mason Greenwood strzelił gola na 2:1 głową po dośrodkowaniu oraz przytomnym zgraniu Paula Pogby.

Jakub Moder zagrał 88 minut, a Michał Karbownik został na ławce rezerwowych.

Manchester United - Brighton and Hove Albion 2:1 (0:1)
0:1 - Danny Welbeck 14'
1:1 - Marcus Rashford 62'
2:1 - Mason Greenwood 83'

Składy:

United: Dean Henderson - Aaron Wan-Bissaka, Victor Lindelof, Harry Maguire, Luke Shaw - Fred, Paul Pogba (84' Scott McTominay) - Mason Greenwood, Bruno Fernandes, Marcus Rashford (72' Daniel James) - Edinson Cavani (82' Donny Van de Beck)

Brighton: Robert Sanchez - Ben White, Lewis Dunk, Joel Veltman - Pascal Gross, Yves Bissouma, Adam Lallana (87' Andi Zeqiri), Jakub Moder (88' Alireza Jahanbakhsh) - Leandro Trossard (64' Alexis Mac Allister) - Neal Maupay, Danny Welbeck

Żółte kartki: Cavani, Greenwood (United) oraz Gross, White (Brighton)

Sędzia: Mike Dean

***

Na gole w meczu Aston Villi z Fulham FC trzeba było poczekać przez godzinę. Aleksandar Mitrović przerwał niemoc strzelecką w barwach klubu z Londynu, ale tylko rozdrażnił przeciwnika z Birmingham. Aston Villa popisała się finiszem i w ostatnim kwadransie zapewniła sobie zwycięstwo 3:1. Najważniejszym piłkarzem pojedynku był Trezeguet, którego dwa gole dzieliło 160 sekund. Wykazał się po wejściu z ławki rezerwowych. Wynik ustalił Ollie Watkins, który powrócił ze zgrupowania reprezentacji Anglii.

Aston Villa - Fulham FC 3:1 (0:0)
0:1 - Aleksandar Mitrović 61'
1:1 - Trezeguet 78'
2:1 - Trezeguet 81'
3:1 - Ollie Watkins 87'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 27 5 6 83:32 86
2 Manchester United 38 21 11 6 73:44 74
3 Liverpool FC 38 20 9 9 68:42 69
4 Chelsea FC 38 19 10 9 58:36 67
5 Leicester City 38 20 6 12 68:50 66
6 West Ham United 38 19 8 11 62:47 65
7 Tottenham Hotspur 38 18 8 12 68:45 62
8 Arsenal FC 38 18 7 13 55:39 61
9 Leeds United 38 18 5 15 62:54 59
10 Everton 38 17 8 13 47:48 59
11 Aston Villa 38 16 7 15 55:46 55
12 Newcastle United 38 12 9 17 46:62 45
13 Wolverhampton Wanderers 38 12 9 17 36:52 45
14 Crystal Palace 38 12 8 18 41:66 44
15 Southampton FC 38 12 7 19 47:68 43
16 Brighton and Hove Albion 38 9 14 15 40:46 41
17 Burnley FC 38 10 9 19 33:55 39
18 Fulham FC 38 5 13 20 27:53 28
19 West Bromwich Albion 38 5 11 22 35:76 26
20 Sheffield United 38 7 2 29 20:63 23

Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu

Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską

Komentarze (1)
avatar
zbych22
4.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pół metra to tak jak przepaść.