"Kluby Premier League planują powrót kibiców na mecze w maju, jeśli premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zapali zielone światło" - czytamy w "Daily Mail".
Dziennik ujawnia szczegóły planu, powołując się na Richarda Mastersa, dyrektora wykonawczego ligi. Fani mieliby zostać wpuszczeni na mecze w dwóch ostatnich kolejkach, planowanych na 18-20 maja oraz 23 maja.
Na stadionach mogłoby zasiąść maksymalnie 10 tys. kibiców. Na mniejszych arenach (o pojemności poniżej 40 tys. miejsc) można będzie zapełnić 25 proc. miejsc.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera
Decyzja w tej sprawie zapadnie 10 maja. Premier Johnson ogłosi wówczas, czy Wielka Brytania jest gotowa na trzeci krok "mapy drogowej" (planu wychodzenia z lockdownu). Jeśli tak, to od 17 maja możliwe będzie organizowanie wydarzeń z udziałem 10 tys. osób z zachowaniem dystansu społecznego.
Według informacji "Daily Mail" kibice weszliby wówczas na stadiony bez konieczności przeprowadzenia testu na obecność koronawirusa albo przedstawienia tzw. paszportu covidowego.
Inaczej będzie wyglądać sytuacja podczas tzw. pilotażowych wydarzeń, które w najbliższych tygodniach odbędą się z udziałem publiczności. Mowa o trzech meczach na stadionie Wembley w Londynie.
18 kwietnia półfinał Pucharu Anglii pomiędzy Leicester City a Southampton obejrzy 4 tys. kibiców, zaś 25 kwietnia odbędzie się finał Pucharu Ligi Angielskiej (Tottenham - Manchester City) z udziałem 8 tys. kibiców. Przy okazji obu tych wydarzeń kibice przejdą testy na obecność koronawirusa.
Natomiast podczas finału Pucharu Anglii - 15 maja - na trybunach zasiądzie 21 tys. fanów. Będą oni jednak musieli okazać wspomniany "paszport covidowy" (potwierdzenie negatywnego wyniku testu, otrzymania szczepionki bądź nabycia naturalnej odporności).
Czytaj także: Szykuje się powrót kibiców na stadiony. W Wielkiej Brytanii przeprowadzą ważny test
Czytaj także: Euro 2020. Kibice wrócą na trybuny? Świetne wieści z Anglii
