Spięcie ekspertów w telewizyjnym studiu. "Jak możesz tego nie rozumieć?" (wideo)

Twitter / Na zdjęciu: Jamie Carragher
Twitter / Na zdjęciu: Jamie Carragher

Duże kontrowersje wzbudzają duże emocje. Decyzja sędziego Ovidiu Hategana podczas meczu Ligi Mistrzów Manchester City - Borussia Dortmund podzieliła ekspertów i zarazem byłych piłkarzy: Jamie Carraghera i Micaha Richardsa.

Moment zapalny miał miejsce w 38. minucie pierwszego ćwierćfinałowego meczu przy stanie 1:0 dla Manchesteru City.

Jude Bellingham zabrał wtedy piłkę Edersonowi i stanął oko w oko z pustą bramką. Gola jednak nie zdobył, bowiem rozległ się gwizdek sędziego Ovidiu Hategana. Rumun dopatrzył się faulu zawodnika Borussii Dortmund.

Dlaczego sytuacja wzbudziła tyle kontrowersji? Powtórki pokazały, że to bramkarz City kopnął swojego rywala, a gdyby sędzia wstrzymał się z gwizdkiem do zdobycia przez Bellinghama gola, mógłby sytuację ocenić na VAR-ze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera

I właśnie na ten temat dyskutowali w pomeczowym studio w "CBS Sports" Jamie Carragher i Micah Richards. Ten drugi, w przeszłości zawodnik "The Citizens", nie jest zwolennikiem VAR-u i próbował do tego przekonać Carraghera. Według niego VAR psuje grę i odbiera kontrolę sędziemu nad wydarzeniami na boisku.

- Chryste Panie! Wiem dlaczego ty nie chciałbyś VAR-u. Bo byłoby 2:2! To jest nonsens. To nienormalna sytuacja - zareagował były zawodnik Liverpoolu FC. Richards jednak nadal był przy swoim, co tylko jeszcze bardziej "zagotowało" Carraghera.

- Jak możesz tego nie rozumieć? To jest najbardziej dziwaczna rzecz, jaką kiedykolwiek słyszałem. Okej, jeśli sędzia uznaje to za faul - nie ma problemu. Ale nie wie, że jeśli użyje gwizdka, to nie może skorzystać z VAR-u? - pytał z niedowierzaniem.

Ostatecznie Manchester City pokonał Borussię Dortmund 2:1 i jest nieco bliżej półfinału Ligi Mistrzów. Rewanżowe spotkanie rozegrane zostanie 14 kwietnia w Dortmundzie.

Zobacz także:
Kuriozalne sceny po meczu Ligi Mistrzów z udziałem sędziego i Erlinga Haalanda
Manchester City dopiął swego. Filar drużyny przedłużył kontrakt

Komentarze (0)