Serie A: najdłużej wyczekiwany mecz dla Juventusu. Niespodziewana rola Wojciecha Szczęsnego

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo (z prawej) cieszy się z gola
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo (z prawej) cieszy się z gola

Wojciech Szczęsny zasiadł na ławce rezerwowych Juventusu, choć jeszcze we wtorek Andrea Pirlo zapowiadał jego występ. Bianconeri spisali się nieźle bez Polaka i zwyciężyli 2:1 z SSC Napoli. Pełną partię rozegrał Piotr Zieliński.

Nie będzie łatwo o awans obu klubów do Ligi Mistrzów. Wygląda na to, że w elitarnych rozgrywkach wystąpi jesienią tylko jeden z nich. Stawką wyczekiwanego miesiącami meczu 3. kolejki było właśnie miejsce w najlepszej czwórce w tabeli.

Juventus zaczął od mocnego uderzenia. Rozdrażnieni pasmem niepowodzeń, a także porażką w Neapolu podopieczni Andrei Pirlo zaczęli wcześnie stwarzać sytuacje podbramkowe. W 13. minucie Cristiano Ronaldo dał prowadzenie Starej Damie technicznym strzałem z centrum pola karnego. Akcja bramkowa została napędzona przez dryblującego na prawym skrzydle Federico Chiesę. Reprezentant Włoch wyprowadził w pole niezdarnych Lorenzo Insigne oraz Elseida Hysaja i dostarczył "ciasteczko" Portugalczykowi.

Do kadry Juventusu powrócili po zawieszeniu "imprezowicze" Paulo Dybala, Arthur Melo oraz Weston McKennie. W bramce gospodarzy znalazło się miejsce dla Gianluigiego Buffona, choć trener Andrea Pirlo zapowiadał na konferencji prasowej, że zagra ponownie Wojciech Szczęsny. Były reprezentant Włoch nie miał możliwości pokazania kunsztu w pierwszej połowie, ponieważ piłkarze Napoli nie kończyli swoich akcji strzałami celnymi. Szczęsny raczej spokojnie obserwował poczynania swojego konkurenta.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność

Możliwość przetestowania Gianluigiego Buffona mieli przede wszystkim Piotr Zieliński oraz Fabian Ruiz. Obaj pomocnicy Napoli mieli dużo czasu przed polem karnym Juventusu, ale nie przymierzyli strzałami z dystansu. Odważną próbę w 40. minucie podjął jeszcze Lorenzo Insigne, ale również neapolitańczyk nie posłał piłki tam, gdzie zamierzał.

Napoli zaczęło być niebezpieczne dla gospodarzy w drugiej połowie po rozmowie w szatni z Gennaro Gattuso. Giovanni Di Lorenzo poczęstował Gianluigiego Buffona strzałem z czystej pozycji, a duże ożywienie wprowadził po wejściu z ławki rezerwowych Victor Osimhen. Zaczęło delikatnie pachnieć wyrównaniem na Allianz Stadium.

Rywalizacja stała się wyrównana, a Juventus musiał mieć się na baczności, ponieważ długo nie potrafił powiększyć zaliczki. W szeregach Bianconerich pojawił się Paulo Dybala, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych za Alvaro Moratę. Właśnie on uspokoił sytuację w Turynie drugim golem. W 73. minucie dostał podanie od Rodrigo Bentancura i pokonał Alexa Mereta strzałem w stylu, do którego przyzwyczaił w topowej formie.

Napoli było stać tylko na gola na 1:2 Lorenzo Insigne z rzutu karnego w 90. minucie. Kapitan gości wykorzystał szansę po przewinieniu Giorgio Chielliniego na Victorze Osimhenie. W doliczonym czasie była możliwość domknięcia pościgu wyrównaniem, ale jak profesor interweniował Matthijs de Ligt i nie pozwolił na odebranie prowadzenia Starej Damie.

Juventus FC - SSC Napoli 2:1 (1:0)
1:0 - Cristiano Ronaldo 13'
2:0 - Paulo Dybala 73'
2:1 - Lorenzo Insigne (k.) 90'

Składy:

Juventus: Gianluigi Buffon - Danilo, Matthijs de Ligt, Giorgio Chiellini, Alex Sandro - Juan Cuadrado (69' Weston McKennie), Rodrigo Bentancur, Adrien Rabiot, Federico Chiesa (80' Arthur Melo) - Alvaro Morata (69' Paulo Dybala), Cristiano Ronaldo

Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Amir Rrahmani, Kalidou Koulibaly, Elseid Hysaj (76' Mario Rui) - Fabian Ruiz (89' Andrea Petagna), Diego Demme (54' Victor Osimhen), Piotr Zieliński - Hirving Lozano (54' Matteo Politano), Dries Mertens (76' Eljif Elmas), Lorenzo Insigne

Żółte kartki: Sandro (Juventus) oraz Koulibaly, Rrahmani (Napoli)

Sędzia: Maurizio Mariani

***

W drugim zaległym meczu Inter Mediolan wykonał kolejny krok w kierunku zdobycia mistrzostwa Włoch. Podopieczni Antonio Conte odnieśli zwycięstwo 2:1 z US Sassuolo. Zapewnili je napastnicy Romelu Lukaku oraz Lautaro Martinez. Trafienie kontaktowe Hameda Juniora Traore okazało się wyłącznie honorowym Neroverdich. Lukaku i Cristiano Ronaldo wymieniają się korespondencyjnie ciosami i toczą interesującą walkę o tytuł capocannoniere.

Inter Mediolan - US Sassuolo 2:1 (1:0)
1:0 - Romelu Lukaku 10'
2:0 - Lautaro Martinez 67'
2:1 - Hamed Junior Traore 85'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Inter Mediolan 38 28 7 3 89:35 91
2 AC Milan 38 24 7 7 74:41 79
3 Atalanta Bergamo 38 23 9 6 90:47 78
4 Juventus FC 38 23 9 6 77:38 78
5 SSC Napoli 38 24 5 9 86:41 77
6 Lazio Rzym 38 21 5 12 61:55 68
7 AS Roma 38 18 8 12 68:58 62
8 US Sassuolo 38 17 11 10 64:56 62
9 Sampdoria Genua 38 15 7 16 52:54 52
10 Hellas Werona 38 11 12 15 46:48 45
11 Genoa CFC 38 10 12 16 47:58 42
12 Bologna FC 38 10 11 17 51:65 41
13 ACF Fiorentina 38 9 13 16 47:59 40
14 Udinese Calcio 38 10 10 18 42:58 40
15 Spezia Calcio 38 9 12 17 52:72 39
16 Cagliari Calcio 38 9 10 19 43:59 37
17 Torino FC 38 7 16 15 50:69 37
18 Benevento Calcio 38 7 12 19 40:75 33
19 FC Crotone 38 6 5 27 45:92 23
20 Parma Calcio 1913 38 3 11 24 39:83 20

Czytaj także: SSC Napoli rozpędza się. Piotr Zieliński sfaulowany w dobrym miejscu

Czytaj także: AC Milan nie pękł w zażartej bitwie. Pech Bartłomieja Drągowskiego

Komentarze (5)
avatar
528
8.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obecnie miejsce Nieszczęsnego jest ławka rezerwowych, lub trybuny. Po takich występach jeszcze się ktoś dziwi? 
avatar
Miglanc667
8.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wystarczyło że w bramce Juve stanął BRAMKARZ a nie wisiał ręcznik - i prestiżowy mecz wygrany. 
avatar
wiciogieksa
8.04.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Klikbajtowe tytuły, błędy zarówno merytoryczne, ortograficzne jak i stylistyczne, fatalna jakość relacji live.. Jeżeli dodamy do tego usuwanie komentarzy będących wyłącznie konstruktywną krytyk Czytaj całość
avatar
Pan wszystkich Panów
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niespodziewana rola Wojciecha Szczęsnego... Litości,autorze... 
avatar
umbi
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szczęsny siadł na ławce bo ostatnie jego występy były słabe.