Już od kilku dni było jasne, że Robert Lewandowski nie zdąży wykurować się na rewanżowy mecz z Paris Saint-Germain w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Jak pisze "Bild", francuski dziennikarz "wietrzył jednak spisek" ws. napastnika Bayernu Monachium.
Na samym końcu konferencji prasowej z udziałem trenera Hansiego Flicka przedstawiciel "L'Equipe" zadał dość zaskakujące pytanie, przy okazji nawiązując do zdarzenia sprzed... czterech lat. "W 2017 roku Bayern ogłosił, że Joshua Kimmich nie będzie mógł grać przeciwko Dortmundowi, ale potem to zrobił. Czy możesz potwierdzić nieobecność Roberta Lewandowskiego w stu procentach?" - zapytał dziennikarz, czym wyraźnie rozbawił Flicka.
Trener mistrzów Niemiec szeroko się uśmiechnął i odpowiedział: "Tak, mogę to potwierdzić na 100 procent". Chwilę później Francuzi dostali kolejne potwierdzenie. Bayern na oficjalnej stronie zamieścił kadrę z piłkarzami, którzy wylecieli do Paryża na rewanżowe spotkanie. Oczywiście bez Polaka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!
Lewandowski w poniedziałek wrócił do lekkich treningów w ośrodku treningowym Bayernu. Na razie biegał i wykonywał bardzo proste ćwiczenia nieobciążające kontuzjowanej nogi (zobacz TUTAJ). Do gry najprawdopodobniej powróci dopiero pod koniec kwietnia.
Polak ma szansę na występ w pierwszym półfinałowym meczu Ligi Mistrzów. Nie będzie to jednak zależne od niego. We wtorek Bayern będzie starał się zrewanżować za zeszłotygodniową porażkę na własnym boisku 2:3. Spotkanie rozpocznie się o godz. 21:00.
Czytaj też: Robert Lewandowski twarzą popularnej gry. To pierwszy piłkarz z takim wyróżnieniem