Liga Europy: Praga padła w sześć minut. Kanonada Kanonierów

PAP/EPA / Martin Divisek / Na zdjęciu: Alexandre Lacazette (z prawej)
PAP/EPA / Martin Divisek / Na zdjęciu: Alexandre Lacazette (z prawej)

Po pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Europy Slavia Praga mogła mieć nadzieje na wyeliminowanie Arsenalu. Londyńczycy w sześć minut wybili czeskiej drużynie nadzieje o awansie, ostatecznie zwyciężając 4:0.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym meczu obu zespołów doszło do niespodzianki. Potyczka w Londynie zakończyła się remisem 1:1, co w korzystniejszej sytuacji stawiało Slavię.

Początek spotkania mógł rozczarować. Gospodarze nie zamierzali atakować, a Arsenal nie rzucił się na rywala. Goście po raz pierwszy zaatakowali w 14. minucie i przez moment mogli się cieszyć. Strzał Bukayo Saki odbił się od słupka, piłkę do siatki dobił Emile Smith Rowe. Po analizie VAR arbiter dopatrzył się spalonego i gola anulował.

Podrażnieni Kanonierzy zdecydowanie ruszyli do ataku i w 18. minucie zdobyli prawidłowego gola. Smith Rowe zagrał do Nicolasa Pepe, a ten poczekał aż bramkarz położy się na ziemi i uderzył pod poprzeczkę. Kilkadziesiąt sekund później sędzia podyktował rzut karny dla gości. Jakub Hromada przewrócił w polu karnym Thomasa Partey'a, "jedenastkę" wykorzystał Alexandre Lacazette. To nie był koniec. W 24. minucie dogranie do Saki, ten przebiegł z nią kilka metrów i uderzył do bramki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska bramkarka niczym Iker Casillas

Po tym trafieniu Arsenalu pewne było, że Slavia szans na awans już nie ma. Gospodarze długo dochodzili do siebie po trzech ciosach rywali. Do końca 1. połowy prażanie nic nie zdziałali.

W przerwie szkoleniowiec gospodarzy przeprowadził aż cztery zmiany. Slavia jednak nie potrafiła zagrozić Arsenalowi i przynajmniej w części zrobić coś, aby uratować nadszarpnięty honor. Niewiele działo się na boisku, goście mieli spotkanie pod kontrolą.

Wynik gry w 76. minucie ustalił Lacazette. Francuz otrzymał piłkę w polu karnym, zwlekał z uderzeniem, ale w końcu strzelił. Wprost do bramki. Do końca spotkania nie wydarzyło się już nic godnego uwagi. Arsenal pewnie zameldował się w półfinale Ligi Europy.

Slavia Praga - Arsenal FC 0:4 (0:3)
0:1 - Nicolas Pepe 18'
0:2 - Alexandre Lacazette 21'
0:3 - Bukayo Saka 24'
0:4 - Alexandre Lacazette 76'

Składy:

Slavia Praga: Ondrej Kolar - Alexander Bah (46' Denis Visinsky), Tomas Holes, David Zima, Jan Boril (46' Oscar Dorley) - Petr Sevcik, Nicolae Stanciu (46' Oscar Dorley), Jakub Hromada (46' Lukas Masopust), Lukas Provod, Peter Olayinka - Jan Kuchta (71' Stanislav Tecl).

Arsenal: Bernd Leno - Calum Chambers, Rob Holding, Pablo Mari - Emile Smith Rowe (67' Mohamed Elneny), Dani Ceballos, Thomas Partey (78' Cedric Soares), Granit Xhaka, Bukayo Saka (78' Gabriel Martinelli) - Nicolas Pepe (88' Folarin Balogun), Alexandre Lacazette (78' Eddie Nketiah).

Żółte kartki: Hromada, Olayinka (Slavia) oraz Martinelli (Arsenal).

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).

W pierwszym meczu: 1:1.

Awans: Arsenal FC.

Czytaj także:
Strzelił gola i zapisał się w historii Ligi Mistrzów. Lepszy od niego był tylko jeden piłkarz
Liga Mistrzów. Komplet półfinalistów. Kiedy kolejne mecze?

Komentarze (2)
avatar
Ires
16.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba chodzi o LE ^_^ w LM na tym etapie Arsenal miałby złojoną skórę ;D 
avatar
Umit Karan
16.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chyba półfinał LE