Na te słowa czekali kibice. Prezes Bayernu Monachium zabrał głos ws. Superligi

Getty Images / Robert Michael / Na zdjęciu: Karl-Heinz Rummenigge
Getty Images / Robert Michael / Na zdjęciu: Karl-Heinz Rummenigge

Bayernu Monachium nie ma w gronie założycieli Superligi. Hiszpańskie media informowały, że mistrzowie Niemiec mogą wkrótce do nich dołączyć. W końcu Karl-Heinz Rummenigge, prezes Bawarczyków, uciął spekulacje.

18 kwietnia dwanaście czołowych klubów europejskich (sześć z Anglii oraz po trzy z Włoch i Hiszpanii) utworzyło nowe rozgrywki - Superligę. Grono założycieli ma zostać uzupełnione przez trzy kluby. W poniedziałek hiszpański dziennik elmundo.es informował, że do Superligi dołączyć może także Bayern Monachium (więcej TUTAJ>>).

Wszyscy czekali na oficjalne stanowisko mistrzów Niemiec. W końcu głos zabrał Karl-Heinz Rummenigge, prezes Bayernu. W poniedziałkowe popołudnie opublikował oświadczenie na oficjalnej stronie klubu.

Mistrzowie Niemiec nie zamierzają przystąpić do nowych rozgrywek. "FC Bayern nie był zaangażowany w plany stworzenia europejskiej Superligi. Jesteśmy przekonani, że obecna struktura w piłce nożnej gwarantuje niezawodny fundament" - czytamy w oświadczeniu klubu, w którym występuje Robert Lewandowski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola dawno nie widzieliśmy

Mistrzowie Niemiec popierają za to reformę Ligi Mistrzów, którą w poniedziałek zaakceptowała UEFA. Od sezonu 2024/25 w rozgrywkach weźmie udział 36 (zamiast 32) drużyn. Każda ekipa rozegra co najmniej dziesięć meczów: pięć u siebie i pięć na wyjeździe (więcej TUTAJ>>).

"FC Bayern z zadowoleniem przyjmuje reformy w Lidze Mistrzów. Uważamy, że są one właściwym krokiem do rozwoju europejskiej piłki nożnej. Zmodyfikowana faza grupowa przyczyni się do większych emocji i wrażeń" - to kolejny fragment oświadczenia Bayernu.

Karl-Heinz Rummenigge odniósł się także do argumentów, które przedstawiają założyciele Superligi. "Globalna pandemia przyspieszyła niestabilność w istniejącym europejskim modelu ekonomicznym piłki nożnej" - napisali założyciele Superligi.

"Nie uważam, że Superliga rozwiąże finansowe problemy europejskich klubów, które powstały jako rezultat pandemii koronawirusa. Zamiast tego, wszystkie kluby w Europie powinny solidarnie działać na rzecz tego, aby struktura kosztów, zwłaszcza wynagrodzenia zawodników i agentów, była dostosowana do przychodów - tak aby cała europejska piłka była bardziej racjonalna" - tak zakończył oświadczenie Karl-Heinz Rummenigge, prezes Bayernu.

Wszystko wskazuje na to, że żaden niemiecki klub nie dołączy do Superligi. Wcześniej negatywne stanowisko wobec tego projektu przedstawił szef Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke.

Czytaj także: Superliga. Koniec wątpliwości. Borussia Dortmund wydała oświadczenie

Komentarze (6)
avatar
oli
19.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Podobno nasz premier Mati dzwonił w tej sprawie do Angeli żeby się Bayern nie wygłupiał bo jak nasz Robercik nie pojedzie na Euro to Polska wprowadzi obostrzenia że w Lidlu i Aldi Czytaj całość
avatar
zbych22
19.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Prawie wszyscy opowiadają frazesy i pierdółki o misji FIFA I UEFA oraz wielkich klubów. A prawda jest taka, że idzie o kasę i prestiż. Superliga może sprowadzić FIFA i UEFA do roli dostarczycie Czytaj całość
avatar
yes
19.04.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Na te słowa czekali kibice" - proszę w tytule nie uogólniać. Kibice na przykład Piasta Gliwice mogą mieć inne/swoje sprawy...