Liga Mistrzów: Chelsea postawiła się Realowi Madryt. "Królewscy" bez zaliczki

PAP/EPA / JuanJo Martin / Na zdjęciu: N'Golo Kante (z lewej) i Toni Kroos
PAP/EPA / JuanJo Martin / Na zdjęciu: N'Golo Kante (z lewej) i Toni Kroos

O wyniku tego dwumeczu nie wiemy jeszcze nic. Będąca w wysokiej formie Chelsea postawiła się Realowi Madryt i wywalczyła wyjazdowy remis 1:1. W rewanżu czekają nas wielkie emocje!

W tym artykule dowiesz się o:

- Jesteśmy głodni i żądni przygód. Nadrobimy brak doświadczenia ogromnym entuzjazmem - zapowiadał Thomas Tuchel i to nie były słowa rzucane na wiatr, bo jego drużyna całkowicie zaskoczyła "Królewskich". Od pierwszego gwizdka ruszyła na nich szturmem i gdyby nie notoryczne problemy ze skutecznością Timo Wernera, prowadziłaby już w 10. minucie. Niemiec został doskonale obsłużony przez Christiana Pulisicia, ale z kilku metrów trafił wprost w Thibauta Courtoisa.

Real dostał pierwsze ostrzeżenie, jednak nie podziałało i Chelsea dopięła swego. Po chwili Pulisić już nie podawał, a sam minął belgijskiego bramkarza i wykonał egzekucję, dając "The Blues" zasłużone prowadzenie.

Londyńczycy grali szybko, z polotem i w pierwszych fragmentach całkowicie zdominowali gospodarzy. Ci jednak mają w składzie Karima Benzemę. Francuz nie dostał wsparcia od kolegów, lecz pokazał wielką klasę, bo najpierw trafił z dystansu w słupek, a w 29. minucie dość niespodziewanie wyrównał stan meczu. To był pierwszy i jedyny przed przerwą moment drzemki Chelsea. W dużym zamieszaniu Eder Militao zgrał piłkę w polu karnym, snajpera Realu nie upilnowali ani Thiago Silva, ani Andreas Christensen i Edouard Mendy skapitulował po uderzeniu pod poprzeczkę. Cudowne wykończenie i błysk geniuszu w wyjątkowo apatycznej w tym okresie ekipie z Madrytu!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!

Pierwsze 30 minut to był najbardziej intensywny fragment spotkania - z otwartą, bezkompromisową grą, zwłaszcza ze strony londyńczyków. W przerwie Zinedine Zidane skorygował ustawienie swoich zawodników i po zmianie stron Real nie był już tak pasywny. Atakował przeciwników zdecydowanie wyżej, przez co ci mieli mniej miejsca na swobodne rozegranie.

W pierwszym kwadransie drugiej części "Królewscy" na chwilę przejęli inicjatywę, jednak Thomas Tuchel zareagował błyskawicznie, dokonując trzech zmian. Jego zespół na powrót opanował sytuację, nie pozwalając gospodarzom wrzucić najwyższego biegu.

Zidane też rotował, posyłając do gry m. in. Edena Hazarda. Tuchel podkreślał, że darzy Belga ogromnym szacunkiem, jednak były gwiazdor "The Blues" po raz ostatni pokazał wysoką formę, gdy jeszcze przywdziewał niebieską koszulkę. We wtorek do gry ekipy z Madrytu nie wniósł kompletnie nic. Był niewidoczny.

Końcówka przebiegła dość spokojnie. Zamiast szukać za wszelką cenę bramki dającej zaliczkę przed rewanżem, obie drużyny bardziej pilnowały porządku w tyłach - tak jakby zakładały, że wszystko rozstrzygnie się dopiero na Stamford Bridge.

Po remisie na Estadio Alfredo Di Stefano w minimalnie lepszym położeniu wydaje się być Chelsea. Real musi zdobyć gola w Londynie, więc to on znajdzie się pod większą presją. Rewanż w środę 5 maja o godz. 21.00.

Real Madryt - Chelsea FC 1:1 (1:1)
0:1 - Christian Pulisić 14'
1:1 - Karim Benzema 29'

Składy:

Real Madryt: Thibaut Courtois - Eder Militao, Raphael Varane, Nacho, Dani Carvajal (77' Alvaro Odriozola), Luka Modrić, Casemiro, Toni Kroos, Marcelo (77' Marco Asensio), Karim Benzema (90+2' Rodrygo), Vinicius Junior (66' Eden Hazard).

Chelsea FC: Edouard Mendy - Andreas Christensen, Thiago Silva, Antonio Ruediger, Cesar Azpilicueta (66' Reece James), N'Golo Kante, Jorginho, Ben Chilwell, Christian Pulisić (66' Hakim Ziyech), Timo Werner (66' Kai Havertz), Mason Mount.

Żółte kartki: Vinicius Junior, Toni Kroos, Marcelo, Raphael Varane, Alvaro Odriozola (Real Madryt) oraz Christian Pulisić (Chelsea FC).

Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).

Czytaj także:
To już oficjalne. Wszystkie mecze Polaków na Euro 2020 w innych miastach!

Źródło artykułu: