Od niedawna pewne bezpośredniego awansu do elity jest Norwich City Przemysława Płachety, które zajmuje 1. miejsce w tabeli The Championship. Sytuacja byłego zawodnika Śląska Wrocław jest niezła, bo zagrał w 26 meczach, zdobywając jednego gola i dokładając do niego dwie asysty.
Pewniejsze miejsce w składzie Barnsley FC ma Michał Helik. 25-letni stoper gra bardzo regularnie (ma już 41 spotkań), co przełożyło się też na liczby. Zebrał pięć bramek i dwa ostatnie podania. Jego zespół zapewnił sobie w niedzielę udział w barażach. Droga do awansu jest jednak trudna, bo w tej rywalizacji wezmą udział jeszcze Brentford FC, AFC Bournemouth oraz Swansea City i na końcu cieszyć się będzie tylko jedna drużyna.
Oprócz nowych, liczna stara gwardia
W Premier League pozostaną West Ham United, Leeds United i niemal na pewno Brighton and Hove Albion oraz Southampton, co oznacza, że przez kolejny rok na angielskich boiskach powinniśmy oglądać Łukasza Fabiańskiego, Mateusza Klicha, Jakuba Modera, Michała Karbownika oraz Jana Bednarka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!
Nie wiadomo jednak, jak rozwinie się przyszłość Karbownika, który wciąż nie zadebiutował w Premier League (ma tylko jedno spotkanie w Pucharze Anglii). Być może "Mewy" zdecydują się na jego wypożyczenie.
Polska kolonia w najlepszej i najbardziej widowiskowej lidze świata byłaby jeszcze większa, gdyby nie kłopoty West Bromwich Albion i Kamila Grosickiego. "The Baggies" mają tylko 25 pkt, zajmują przedostatnie miejsce w tabeli i są o krok od spadku, a "Grosik" nie ma miejsca w składzie.
Kiedyś mogliśmy tylko pomarzyć
Jeśli Barnsley awansuje do elity, a Karbownik pozostanie w Brighton and Hove Albion, to w sezonie 2021/2022 będziemy mieć najliczniejszą reprezentację w Premier League w historii. Kiedyś o siedmiu zawodnikach w najwyższej lidze w Anglii mogliśmy tylko pomarzyć.
Pierwszym Polakiem w Premier League był Kazimierz Deyna, który w 1978 roku związał się z Manchesterem City. Niedługo później w Boltonie Wanderers pojawił się Tadeusz Nowak. W latach 80. i 90. grali w Anglii Zbigniew Kruszyński, Dariusz Kubicki oraz Robert Warzycha.
Machina ruszyła na poważnie dopiero w XXI wieku. Na Wyspy Brytyjskie trafili Jarosław Fojut, Piotr Świerczewski, Emmanuel Olisadebe oraz Grzegorz Rasiak, ale żadnemu nie udało się wypracować mocnej pozycji w swojej drużynie. Zrobili to dopiero później Marcin Wasilewski w Leicester City, Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny w Arsenalu, a także Artur Boruc w AFC Bournemouth.
"Fabian" zyskał w Anglii świetną opinię i gra w Premier League już niemal 14 lat. Po odejściu z ekipy "Kanonierów", latem 2014 roku związał się ze Swansea City, a po czterech kolejnych sezonach trafił do West Hamu United, w którym występuje do dziś.
Czytaj także:
To już oficjalne. Wszystkie mecze Polaków na Euro 2020 w innych miastach!