Stal Mielec dokonała cudu w Poznaniu! Dwa auty, dwa gole i utrzymanie wciąż realne

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu od lewej: Mateusz Matras, Dani Ramirez i Maciej Urbańczyk
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu od lewej: Mateusz Matras, Dani Ramirez i Maciej Urbańczyk

Stal Mielec w nieprawdopodobnych okolicznościach wygrała na wyjeździe z Lechem Poznań 2:1. Gospodarze dominowali przez całe spotkanie, w końcu strzelili gola na 1:0, ale w doliczonym czasie gry stracili dwie bramki po wyrzutach piłki z autu!

Ależ to było spotkanie. Lech Poznań przeważał od pierwszych minut, dłużej utrzymywał się przy piłce, ale brakowało skuteczności. Gdy jednak w 80. minucie gola strzelił wreszcie Tymoteusz Puchacz, wydawało się, że gospodarze są na dobrej drodze, by odnieść zwycięstwo. Stal Mielec do tego momentu w zasadzie nie zagrażała bramce Filipa Bednarka.

W końcówce na boisku pojawił się jednak Petteri Forsell. I reprezentant Finlandii całkowicie odmienił losy spotkania, dwukrotnie daleko wyrzucając piłkę z autu, co prokurowało olbrzymie zamieszanie w polu karnym Lecha. Najpierw gola samobójczego strzelił Wasyl Kraweć, a w ostatniej minucie doliczonego czasu gry kibiców Stali do euforii doprowadził Jonathan de Amo.

To był gol, być może, na wagę utrzymania Stali w PKO Ekstraklasie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi

A przecież nic na to nie wskazywało. W sobotnim meczu w Poznaniu to Lech miał optyczną przewagę. Gospodarze rozgrywali piłkę, mozolnie budowali kolejne akcje, lecz w ofensywie byli całkowicie bezbarwni. Co prawda nie można było narzekać na liczbę strzałów, bo Kolejorz oddał ich w sumie dwadzieścia (przy zaledwie pięciu gości), natomiast można, a nawet trzeba przyczepić się do jakości tychże uderzeń.

Najgroźniej było wtedy, gdy do piłki dochodził Puchacz, ale i jemu brakowało nieco precyzji. Raz trafił w słupek, później minimalnie spudłował. W końcu strzelił gola, ale i to okazało się za mało. Coś z niczego próbował wymyślić Dani Ramirez - to po jego kapitalnym podaniu w sytuacji sam na sam z bramkarzem Stali znalazł się Alan Czerwiński, lecz obrońca Lecha przegrał ten pojedynek.

Kolejorz jednak nie odpuszczał i cały czas starał się atakować. Stal była bezradna, jej piłkarze rzadko przedostawali się na połowę przeciwnika. Lech bił głową w mur, ale na dziesięć minut przed końcem objął prowadzenie. Kolejny strzał tego wieczora oddał Puchacz, a piłka po niefortunnej interwencji Bożidara Czorbadżijskiego kompletnie zmyliła Rafała Strączka.

Wydawało się, że gospodarze mają trzy punkty w kieszeni, ale po wyrzucie piłki z autu i ogromnym zamieszaniu w polu karnym gola samobójczego strzelił Wasyl Kraweć. Warto dodać, że był to jeden z jego pierwszych kontaktów z piłką, bo chwilę wcześniej pojawił się na murawie. A w ostatniej minucie doliczonego czasu gry gospodarze dali się zaskoczyć w niemal identyczny sposób, co kosztowało ich utratę całej puli.

Lech Poznań - Stal Mielec 1:2 (0:0)
1:0 Tymoteusz Puchacz 80'
1:1 Wasyl Kraweć (s.) 90'
1:2 Jonathan de Amo 90+7'

Składy:

Lech: Filip Bednarek - Alan Czerwiński, Lubomir Satka, Antonio Milić, Tymoteusz Puchacz - Michał Skóraś (65' Jan Sykora), Jesper Karlstrom (70' Nika Kwekweskiri), Pedro Tiba, Dani Ramirez, Jakub Kamiński (88' Wasyl Kraweć) - Aron Johannsson (65' Filip Szymczak).

Stal: Rafał Strączek - Robert Dadok (73' Albin Granlund), Jonathan de Amo, Bożidar Czorbadżijski, Marcin Flis, Krystian Getinger - Maciej Urbańczyk (84' Petteri Forsell), Mateusz Matras (84' Maciej Jankowski), Grzegorz Tomasiewicz - Maciej Domański (67' Andreja Prokić), Mateusz Mak (67' Aleksandar Kolew).

Żółte kartki: Milić, Sykora (Lech) oraz Mak, Matras (Stal).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Legia Warszawa 30 19 7 4 48:24 64
2 Raków Częstochowa 30 17 8 5 46:25 59
3 Pogoń Szczecin 30 15 7 8 36:23 52
4 Śląsk Wrocław 30 11 10 9 36:32 43
5 Warta Poznań 30 13 4 13 33:32 43
6 Piast Gliwice 30 11 9 10 39:32 42
7 Lechia Gdańsk 30 12 6 12 40:37 42
8 KGHM Zagłębie Lubin 30 11 8 11 38:40 41
9 Lech Poznań 30 9 10 11 39:38 37
10 Górnik Zabrze 30 10 7 13 31:33 37
11 Jagiellonia Białystok 30 10 7 13 39:48 37
12 Wisła Kraków 30 8 9 13 39:42 33
13 Wisła Płock 30 8 9 13 37:44 33
14 Cracovia 30 8 13 9 28:32 32
15 Stal Mielec 30 6 11 13 31:47 29
16 Podbeskidzie Bielsko-Biała 30 6 7 17 29:60 25

CZYTAJ TAKŻE:
Ponad 30 mln za sezon dla Lewandowskiego! Niemcy ujawniają, w co gra agent Polaka
Kolejka chętnych po Mateusza Bogusza. Znamy cenę za utalentowanego Polaka!

Komentarze (17)
avatar
smeagol
3.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hańba!!! 
avatar
Nick Login
2.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Było zapłacone za 1_2 i jest 1-2 
avatar
MKSKorona1973
2.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szacunek dla Stali i trenera Gąsiora a Lech kuleje coraz to mocniej. 
avatar
Hampelek
2.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo. W Poznaniu tylko PSZ i Warta 
avatar
rm
1.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No to superotrenerro Skorżerro ma aktualnie już 0,75 pkt./mecz. Może jeszcze szybko na ratunek Rumak? Brawo Rutkowscy :)