Chelsea chciała wygrać spotkanie z Fulham jak najmniejszym nakładem sił, ponieważ w środę czeka ją rewanż w półfinale Ligi Mistrzów z Realem Madryt. "The Cottagers" potrzebowało za to punktów, by podtrzymać jeszcze nadzieję na utrzymanie w Premier League. Mecz zaczął się od mocnego ciosu "The Blues". Mason Mount wypuścił Kaia Havertza w polu karnym, a ten nie pomylił się w sytuacji sam na sam, posyłając piłkę do siatki między nogami Alphonse'a Areoli. Od 10. minuty gospodarze prowadzili 1:0.
Goście chcieli grać otwarty futbol i próbowali odważnie atakować. Często oskrzydlali swoje akcje. Zostawiali jednak sporo dziur w obronie, co Chelsea mogła bezlitośnie wykorzystać, ale Timo Werner i Hakim Ziyech pudłowali, a strzały innych pewnie bronił bramkarz. Z pewnością gdyby nie dobra postawa Francuza, mecz mógłby zostać rozstrzygnięty jeszcze przed przerwą.
Gospodarze wiedzieli, że Fulham jest w stanie wywrócić spotkanie do góry nogami jedną akcją, dlatego już na początku drugiej części odskoczyli na 2:0 i dali sobie większy komfort gry. Werner znalazł wybiegającego Havertza, a ten posłał piłkę obok wychodzącego Areoili. VAR jeszcze sprawdzał, czy młody Niemiec spalił akcję, ale nie dopatrzono się przekroczenia przepisów i bramkę uznano.
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"
Z biegiem czasu goście grali coraz mniej pewnie, wkradał się chaos w ataku. Spokój zachowywali za to gracze "The Blues". Częściej uruchamiali wahadłowych, Bena Chilwella i Reece'a Jamesa, którzy chętnie wbiegali pod bramkę i tworzyli zagrożenie.
Ostatecznie więcej goli już nie padło i Chelsea wygrała w derbach zachodniego Londynu 2:0. To pewne zwycięstwo pokazało, że londyńczycy są w dobrej formie przed arcyważnym starciem z "Królewskimi". Fulham musi za to liczyć na porażki Newcastle United i Burnley FC.
Chelsea FC - Fulham FC 2:0 (1:0)
1:0 - Kai Havertz 10'
2:0 - Kai Havertz 49'
W wieczornym meczu Aston Villa pokonała na wyjeździe Everton 2:1. "The Toffees" wciąż są w grze o europejskie puchary, ale ta porażka nieco utrudniła walkę. Muszą czekać na odpowiedź konkurentów.
Everton - Aston Villa 1:2 (1:1)
0:1 - Ollie Watkins 13'
1:1 - Dominic Calvert-Lewin 19'
1:2 - Anwar El Ghazi 80'
Czytaj też:
Manchester City o krok od mistrzostwa
Kolejka chętnych po utalentowanego Polaka