Nie tak miała wyglądać niedziela z Premier League. Kibice szykowali się na hitowe starcie pomiędzy wiceliderem, Manchesterem United i Liverpoolem, walczącym o europejskie puchary. Ostatecznie do spotkania nie dojdzie w niedzielę.
Już godzinę przed meczem media informowały o ogromnym chaosie na Old Trafford. Przy stadionie zebrało się kilka tysięcy kibiców. Miłośnicy Czerwonych Diabłów protestowali przeciwko rodzinie Glazerów, do których należy klub.
Co więcej część fanów wdarła się na obiekt. Tłum dostał się na murawę, gdzie m.in. odpalono race. Sytuacja zrobiła się na tyle poważna, że podjęto decyzję o odwołaniu niedzielnego spotkania.
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"
Czerwone Diabły opublikowały już swoje oświadczenie w związku z popołudniowymi wydarzeniami. "Nasi fani są pasjonatami Manchesteru United i w pełni uznajemy ich prawo do wolności słowa i pokojowego protestu" - czytamy.
"Jednak żałujemy, że przeszkadzali zespołowi i działali w sposób, w który narazili innych kibiców, pracowników i policję na niebezpieczeństwo. Dziękujemy policji za wsparcie i pomożemy w dalszych dochodzeniach" - dodano.
Swoje oświadczenie opublikowało też Premier League. Władze ligi wyjaśniły dlaczego spotkanie nie mogło się odbyć. Podkreślono, że w niedzielę doszło do m.in. aktów przemocy, szkód kryminalnych oraz naruszenia protokołów dot. COVID-19.
Oświadczenie Premier League:
— Jakub Krupa (@JakubKrupa) May 2, 2021
- mecz przełożony na nową datę do ustalenia
- doszło do aktów przemocy, szkód kryminalnych i wejścia na teren obiektu osób nieuprawnionych
- doszło do naruszenia protokołów dot. Covid pic.twitter.com/r8AdNj3Gj1
Zobacz też:
Szokujące sceny w Manchesterze. Wściekli kibice wtargnęli na stadion
Fortuna Puchar Polski. Ogromne emocje w finale! Dziewięć minut, które odmieniły mecz